Strony

piątek, 29 marca 2013

Paczuszka...

Hej, słuchajcie przed chwilką dostałam paczuche od listonosza ( troche sie zdziwił jak zobaczył mnie z maseczką na twarzy, ale niestety tylko ja w domu siedze więc musiłam mu otworzyć, było zabawnie :D). Paczkę dostałam od firmy BANDI, dzięki uprzejmości p.Anii mogłam wybrać sobie dowolny produkt oraz dostałam rabat 10%, możecie z niego skorzystać do 24.05.2013, hasło: the-price-of-beauty90. Ciężko było mi sie zdecydować, ale w końcu wybrałam subtelny peeling enzymatyczny, takiego produktu jeszcze nie używałam więc z chęcią go przetestuje. W środku także nie zabrakło katalogu i ulotek+ masy przeróżnych próbek i jedna jeszcze wypadła z opakowania po peelingu :)



P.S- u Was też taka śnieżyca? Gdzie ta wiosna?!


Znacie ten produkt? Używacie peelingów enzymatycznych?

czwartek, 28 marca 2013

DENKO- marzec'13

Na początku chciałam Wam serdecznie podziękować za spory odzew związku z moim ostatnim postem, postanowiłam więc pójść do dermatologa bo jestem ciekawa co jest nie tak. 



Tym razem denko zawiera 7 zdenkowanych produktów, nie udało mi sie wykończyć żadnego mazidełka, ale ciągle bardzo sie staram. Wykończyłam jeszcze kilka próbek i tą nieszczęsną odżywke Eveline, niestety wyrzuciłam te opakowania i nie zdążyłam strzelić fotki. Jak widać większość to produkty Oliwii, moich tylko trzy :(






1. Płyn do kąpieli na dobranoc z J&J- to nasze drugie opakowanie,  lubie go, ma dosyć rzadką konsystencje i szybko ubywa z opakowania, daje sporo piany i no pięknie pachnie jak reszta kosmetyków z tej serii :D Niestety nie ma tu mowy o nawilżeniu, lecz po kąpieli na ciele czuć ten miły zapach :) 


2. Emulsja do kąpieli z Floslek- pisałam także o niej tu, kolejny niewydajny produkt, przez swoją konsystencje szybko ubywa z opakowania. Czy kupie ponownie- NIE.


3.Płyn micelarny Ziaja Sopot Spa- skusiłam sie przez niską cene, żałowałam już po pierwszym użyciu. po pierwsze niby bezzapachowy, ale dla mnie strasznie śmierdział brudną wodą, może tylko mi sie taki trafił, no nie wiem. Do tego podrażniał mi oczy,łzawiły po przemyciu ich wacikiem, skóra mnie piekła w miejscach bardziej podrażnionych, używałam go teraz do spsikania pędzla przed nakładaniem podkładu i było ok. Cena ok. 8zł za 200ml. Czy kupie ponownie- zdecydowanie NIE.


4. Tonik oczyszczający Pure&Natural z NIVEA- jeden z moich ulubieńców od dawna, piękny zapach, nie podrażnia, nie wysusza, wręcz niweluje uczucie suchości i napięcia skóry. Nie pozostawia takiej lepiącej warstwy, fajnie odświeża cere. Posiada 95%składników pochodzenia naturalnego.  Cena: zawsze kupuje go na przecenie za 9,99zł za 200ml w Rossmanie. Czy kupie ponownie- na pewno TAK.





5. Kojący krem na dobranoc z J&J-  pisałam o nim tu.


6. Krem przeciw odparzeniom z Floslek- pisałam tu o nim tutaj, no jest strasznie niewydajny, po  może miesiącu już go wykończyliśmy. Czy kupie ponownie- raczej NIE.


7. Alantan maść z Unia- miałam już tą maść tylko że Plus, pisałam o niej bodajże w lipcowym denku, smaruje tą maścią moje dosyć nowe blizny i czasem smaruje nią skórki przy paznokciach bo mam je strasznie suche i chce troche przyśpieszyć ich regeneracje. Cena ok.8zł Czy kupie ponownie- MOŻE.



Znacie coś z tych produktów?

wtorek, 26 marca 2013

Potrzebuje pomocy!

Cześć! Słuchajcie mam straszny problem z moimi paznokciami, od czasu gdy stosowałam odżywke diamentową z EvelineCosmetics moje paznokcie przeżywają swój kryzys już od kilku dobrych miesięcy, kompletnie nie wiem co z nimi zrobić i mam już dosyć ich wyglądu, co chwile musze je malować by zakryć tą katastrofe. Całe paznokcie są przebarwione na ciemny róż, żółć a nawet brąz wygląda to strasznie. Próbowałam już moczenia w cytrynie, odżywki wybielającej i nic. Ciągle jest tak samo. 



w realu jest jeszcze gorzej!



Dziewczyny może wiecie jak poradzić sobie tym czymś?? Prosze o radę!

poniedziałek, 25 marca 2013

Glinkowe oczyszczanie z Efektimą :)

Hej, dziś maseczkowo, niedawno dostałam do testowania 5 maseczek firmy Efektima za pośrednictwem portalu bangla.pl. Maseczki bardzo lubie stosować więc sie bardzo ucieszyłam z tej możliwości. Z tą firmą spotkałam sie pierwszy raz i chyba nie ostatni. Zapraszam na recenzje :D

Od producenta: Nowoczesna, szybko działająca maseczka. Zapewnia natychmiastowy efekt poprawy wyglądu skóry.Zastosowane składniki aktywne sprawiają, że skutecznie oczyszcza , usuwa nadmiar sebum oraz zapobiega powstawaniu nowych niedoskonałości na skórze. Koi i łagodzi podrażnienia. Dodatkowo maseczka wzbogacona została w wyciąg z bergamotki, który tonizuje, nawilża i pobudza skórę do regeneracji. Efektem zabiegu jest odświeżona, pełna naturalnego blasku skóra. Pory zostają doskonale oczyszczone, a skóra odpowiednio przygotowana do przyjęcia nowych cennych składników.


Opinia: Ta maseczka najbardziej mnie ciekawiła, gdyż uwielbiam maseczki glinkowe, oczyszczające, zazwyczaj używam tych z Ziaji, bo są bardzo fajne. Maseczka mieści sie w saszetce o poj. 7ml. Starczyłam mi na 4 razy ( nie nakładam maseczek na czoło i nie wiadomo jak grubo, wiec może dlatego). Ma bardzo ładny zapach, z czymś mi sie kojarzy, ale kompletnie nie wiem z czym.  Po nałożeniu maseczka ma kolor zielonkawy, po ok. 15 minutach zasycha i staje sie biała. Nie jest to taka maseczka co tworzy straszny "cement" na twarzy. Ja trzymałam ją tak nawet ponad 30 min, zwykle tyle trzymam maseczki bo lubie żeby wszystko porządnie sie wchłonęło, na opakowaniu pisze żeby ją trzymać 20min. :) Co do zmywania, to nie widze żadnych problemów, łatwo sie jej pozbyć.


Jak wiecie- nie wiecie, mam problem z dosyć rozszerzonymi porami na policzkach i strasznie mnie to denerwuje, ta maseczka ma za zadanie je zamknąć, czy rzeczywiście- hymmm... w tym przypadku nie widze większej poprawy. Za to podoba mi sie bardzo efekt nawilżonej, super oczyszczonej, nie ściągniętej cery. Czy zapobiega powstawaniu niedoskonałości, to trudno mi powiedzieć bo akurat teraz biore tabletki, dzięki którym moja cera w tym przypadku sie uspokoiła, podczas stosowania tej maseczki nic sie nie pojawiło. Maseczka nie podrażniła, nie było żadnego pieczenia, nawet gdy potem użyłam kremu, też troche zmatowiła cere. Ogólnie bardzo ją polubiłam, daje jej 10/10, polecam, ja na pewno sie jeszcze na nią skusze. Cena to 2,69zł, więc  nie tak najgorzej :)




Maseczki jak i inne produkty fimry Efektima możecie dostać tutaj lub też w Rossmanie.

Lubicie maseczki glinkowe? Stosowałyście tą?

sobota, 23 marca 2013

Lambre- Lip Liner + co było w paczce

Hej, przyszedł czas na recenzje kredki do ust, którą dostałam do testowania od firmy Lambre, za co dziękuje. Dostałam jeszcze próbke perfumki nr.11, powiem Wam tylko tyle, że jest to bardzo mocny zapach, orientalny, od razu mi sie ten zapach skojarzył z takim sklepem z różnościami, kadzidełkami itp. No to nie są moje klimaty, nie za bardzo mi sie spodobał ten zapach. Jeśli ktoś lubi takie orientalne klimaty to zapach idealny :D



Od producenta: Unowocześniona kolorystyka kredek do ust od LAMBRE proponuje wspaniały wybór odcieni do stworzenia doskonałego makijażu ust na każdą okazję.



Opinia: Szczerze powiedziawszy nie używam i nie za bardzo przepadam za kredkami do ust, lubię zwykle balsamy do ust, czy pomadki nude, tak więc jak zobaczyłam, że dostałam ten oto produkt od razu wiedziałam, że musze go dać komuś innemu bo ja po prostu źle sie czuje mając tak podkreślone usta. Mama jest zwolenniczką brązów więc była zadowolona, że kredka nie przypadła mi do gustu. Z tego co sie dowiedziałam to mama była średnio zadowolona z utrzymania sie jej na ustach, kolorem była zachwycona. Kredka jej nie podrażniła czy coś w tym stylu. Można nią uzyskać dosyć mocny efekt. Kredka ma dobrą zatyczke, która nie spada, co czasem sie dzieje przy niektórych kredkach. Struga sie też ok, nie łamie sie podczas strugania. Przeglądając katalog zauważyłam, że kredka ma znacznie inny kolor niż w realu, troche mi sie to nie podoba. Kredki występują w 6 różnych odcieniach. Cena to ok.8zł. 



A no i chciałam Wam jeszcze pokazać co było w tej ogromniastej paczke, która ostatnio do mnie zajechała, sama byłam troche zdziwiona tym rozmiarem bo wiedziałam że ta żecz nie jest aż taka duża. Co znalazłam w pudełku- jeszcze kilka innych pudełek i foli (trzeba było przyznać że produkt był świetnie zabezpieczony), oraz nawilżacz powietrza, już od dawna chodził mi po głowie i teraz jakoś wkońcu postanowiłam go kupić. Wiosna sie zbliża- albo i nie patrząc za okno, no i dla alergika nie jest to najlepszy okres w roku, myśle, że ten sprzęcik troche pozwoli oczyścić powietrze w pokoju. Myśle, że ta żabka idealnie pasuje do pokoju dziecinnego :D




Używacie kredek do ust? Lubicie takie mocno podkreślone usta?

wtorek, 19 marca 2013

Korektor do twarzy- Delia Mineral Velvet Skin + olbrzymia paka


Cześć wszystkim, przygotowałam dla Was dziś recenzje korektora z Delia Cosmetics, jest to mój pierwszy korektor na który sie skusiłam, myśle że jest warty uwagi, więc zapraszam na recenzje :D

Od producenta:  Mineralny korektor o zielonym odcieniu doskonale tuszuje popękane naczynia krwionośne oraz inne niedoskonałości skóry. Zawarty w korektorze ekstrakt z kasztanowca ma właściwości poprawiające ukrwienie skóry i likwidujące obrzęki. Uszczelnia także ściany naczyń włosowatych, zmniejsza kruchość i przywraca im elastyczność, przez co zapobiega ich pękaniu. Zawarta kofeina poprawia mikrocyrkulację i ukrwienie skóry oraz przywraca jej ładny i zdrowy koloryt. Korektor stapia się z cerą, pozostawia skórę delikatną i dobrze nawilżoną. Specjalny aplikator zapewnia precyzyjne nakładanie i higieniczne użytkowanie kosmetyku.


Opinia: Bardzo chciałam go wypróbować (raczej baze pod podkład), ale jakoś nigdzie nie mogłam go znaleźć z pomocą mi przyszedł sklep Społem, za 10ml zapłaciłam 8,20, więc myśle że nie tak najgorzej. Produkt mieści sie w niewielkim pojemniczku z fajnym aplikatorem. Ja nakładam go palcem. Co do minusów to ja widze dwa, lekko przesusza i podkreśla niestety suche skórki na twarzy. Plusy- myśle,że ma ich sporo.Konsystencja kremowa, bezzapachowa. Niewielka ilość wystarczy by pokryć twarz, jednak trzeba szybko go rozprowadzać. Bardzo fajnie wtapia sie po kilku minutach z kolorytem naszej cery, nawet byłam kilka razy na mieście tylko z nim na twarzy i nikt mi nie powiedział że przypominam Shreka :). Bardzo fajnie maskuje wągry, podrażnienie różowawe, czy pory, nie zapychając ich. Żadnych niespodzinek po nim nie było. Dobrze także współgra z podkładami. Jest bardzo wydajny mam go od kilku miesięcy, a używam go prawie codziennie. Największa wada to dostępność bo nigdzie go nie widziałam oprócz właśnie sklepów Społem, można go dostać też na allegro. 

Skład: Aqua, Titanium Dioxide, Propylene Glycol, Isopropyl Myristate, Cyclopentasiloxane, C30-45 Akyl Cetearyl Dimethicone Crosspolymer, Paraffinum Liquidum, Cetyl Palmitate, Stearic Acid, Aluminum Sterch Octenylsuccinate, CI 77288, Glyceryl Stearate SE, Lithium Magnesium Sodium Silicate, CI 77492, Lecithin, Caffeine, Palmitoyl Carnitine, Phenoxyethanol, Isobutylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Caprylic/Capric Trigliceride, Sodium Acrylates Copolymer, PEG-100 Stearate, Glyceryl Stearate, Aesculus Hippocastum Extract, Sorbitol, C10-30 Cholesterol/Lanosterol Esters, Xanthan Gum, Parfum, Hydroxycitronellal, Benzyl Salicylate, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone, Tocopheryl Acetate, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/Capric Triglyceride, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Aminomethyl Propanol, Calcium Sodium Phosphosilicate, Mica, Disodium EDTA.



Paczke dostarczył dziś kurier z Siódemki (zamówienie z allegro), to nic  kosmetycznego, z przeznaczeniem dla córy można tak powiedzieć :) Pokaże Wam w kolejnej notce :D



 Jak Wam sie podoba efekt? Używacie go?

poniedziałek, 18 marca 2013

Kolejne przesyłki :)

Hej, dziś znowu tak na szybko, myśle że lubicie takie posty czytać (przynajmniej ja je lubie), czyli co znalazłam w szkrzynce. Nie jest tego dużo, ale zawsze to coś :) Każda rzecz cieszy! Czekam jeszcze na moje zamówienie z allegro, mam nadzieje,że w tym tygodniu dojdzie :D


Może najpierw pochwale sie zestawem próbek Vichy, które odebrałam w aptece.


Kolejna przesyłka to zamówienie ze sklepu  ladymakeup.pl (skorzystałam z dnia darmowej dostawy)-pędzelek Hakuro H18. Zauroczona H50s skusiłam sie na ten. 



I jeszcze jedna. Bede testowała produkty firmy Efektima, dzięki portalowi bangla.pl. Strasznie nie moge sie doczekać :) Przesyłka była wysłana kurierem co mnie bardzo zaskoczyło, widać że firma bierze poważnie testowanie :)





A jak tam u Was skrzynki? Pełne czy wieje pustką?

sobota, 16 marca 2013

Henna Wax od Pilomax- opinia!

Cześć :) Dziś bd troche o włosach, w blogosferze jest wiele włosomaniaczek, na prawde je podziwiam, że tak dbają o swoje włosy, ja niestety nie mam zbyt wiele czasu i chęci ich tak pielęgnować od czasu do czasu potraktuje je jakąś odżywką i jedwabiem to wszystko. Z pomocą moim włosom przyszła firma Pilomax, nie wiem skąd wiedzieli ale przysłali mi idealnie dopasowaną do mnie regenerującą maske do włosów suchych i zniszczonych ciemnych. Byłam pod wrażeniem, bo nic nie wspominałam o mich włosach. Dziękuje firmie za przesłanie produktu do testów. Zapraszam na recenzje ::

Od producenta: Maska do włosów ciemnych, matowych i suchych oraz wypadających. Wzmacnia i wygładza osłabione włosy, nawilża i zapobiega utracie wody, pielęgnuje skórę głowy. Wzmacnia cebulkę i mieszek włosowy skutecznie przeciwdziała wypadaniu włosów. Po kuracji maską włosy odzyskują zdrowy wygląd.



Opinia:  Moje włosy sa bardzo zniszczone, ale nie dziwie sie bo torturuje je ciągle suszarką i prostownicą. Odżywiam je tylko jedwabiem do włosów, tak wiec ta maska przyszła w pomocy odratowania tego co jeszcze mam. Włosy mi sie bardzo szybko przetłuszczają więc miałam troche obawe że maska bd jeszcze bardziej je przetłuszczać i bd miała kluski na głowie. Na moje szczęście nic takiego sie nie działo, wystarczyło dobrze ją spłukać. Po odżywce zauważyłam, że włosy stały sie mniej przypominające słome, nadal są dosyć łamliwe, ale myśle, że bardziej odżywione niż przedtem bo w dotyku wydają sie twardsze i takie gęstsze, nie są też już tak matowe, mają łady połysk. Ogólnie maske trzymałam 30min do nawet 1,5h, nakładałam ją jakieś 3 razy w tygodniu. Zauważyłam, że zmalała także ilość wypadania włosów, skóra głowy jest nawilżona, nie mam problemu z łupieżem.


Konsystencja nie jest rzadka, ani nie wiadomo jak gęsta, łatwo sie ją rozprowadza, ma delikatny różowawy kolorek. Co do zapachu to jest dosyć intensywny taka zielona herbata, po spłukaniu nadal go wyraźnie czuć. Używając jej przez przez jakieś 1,5 miesiąca w opakowaniu została jakaś połowa produktu, uważam że to i tak nieźle bo nie oszczędzałam jej, a mam dosyć długie włosy.


Maska jest zamknięta w opakowaniu 480g, możemy ją dostać za ok. 33zł. 

Maski jak i inne produkty Pilomax można dostać w aptekach lub tutaj.


Znacie ten produkt? Lubicie produkty tej firmy?

czwartek, 14 marca 2013

Paczucha :)!

 Cześć wszystkim! Przychodze znowu sie chwalić. Ostatnio jakoś szczęście mi dopisuje i znowu udało mi sie wygrać w blogowym rozdaniu tym razem u yasminella-yasminella.blogspot.com . Paka robi wrażenie, sporo produktów w niej zastałam, wszystkie to dla mnie nowości, nie miałam z nimi nigdy styczności.  Jeszcze raz dziękuje Ci za przesyłkę :*

Sami zobaczcie: 





 - Pharmaceris Emolicti Regenerujący krem
-Vichy Nutri Extra Cream
-Woda termalna z LA ROCHE-POSAY




 - VICHY Płyn do demakijażu (miniaturka)
- LUMENE podkład Triple Stay Matt Makeup
- Lakier NYC Long Wearing 140 Empire State Blue

 - Miss Sporty cień

- Cień z Vipera

- Cień z Lovely

- Róż z ASTOR Skin Match

- Błyszczyk do ust Gosh



 pełno próbek ( aż 44 szt.)




Jak Wam sie podoba zawartość?

poniedziałek, 11 marca 2013

Blask księżyca od Lambre| Cień do powiek w płynie

Hej! Jakis czas temu dostałam od marki Lambre cień do powiek w płynie, dla mnie to nowość bo zazwyczaj nie maluje sie cieniami, chyba że na jakieś większe wyjście, tak więc to było takie nowe doświadczenie.


Od producenta: Cienie do powiek w płynie LAMBRE idealnie pasują do tworzenia świątecznego, wyrazistego makijażu. Oczy podkreślone cieniami w płynie wyglądają wspaniale - jaskrawe, błyszczące, pełne koloru przyciągają uwagę wszystkich, kto w nie spojrzy. Kremowa konsystencja zapewnia łatwe użycie i jednolity kolor. Cienie do powiek w płynie utrzymują trwały efekt w ciągu całego dnia.


Opinia: Cień zamknięty jest w pojemniczku przypominający błyszczyk, ma także podobny aplikator. Ja do testów dostałam najjaśniejszy odcień 01 "Blask księżyca". 

Cień jest bardzo błyszczący, ma sporo drobinek białych ale mieniących sie troche na niebiesko.  Szczerze powiedziawszy to wole cienie matowe niż takie błyszczące i znacznie lepiej mi w takich delikatnych kolorach. Cień świetnie by sie sprawdził na sylwestra :) Efekt tego cienia decydowanie bardziej podoba mi sie po bardzo dobrym roztarciu go pędzelkiem  wtedy delikatnie powieka połyskuje i jest ok. Użyłam go kilka razy na dolną powiekę (niczym eyeliner) tak lekko ją podkreślając tym cieniem i nawet ciekawie to wyszło.

Co do trwałości to bardzo fajnie utrzymuje sie przez większość dnia. Plus taki tych cieni, że sie nie osypują i zostają na swoim miejscu, dosyć szybko zasychają.

Cena takiego płynnego cienia to 15zł, nie mam pojęcia jaka jest jego pojemność bo nigdzie nie pisze.



Dostępne kolory możecie sprawdzić tutaj. Strona fb tutaj

A na koniec chce Wam pokazać zawartość ostatniej sporawej paczki. Tym razem nie jest to coś kosmetycznego i nie dla mnie, ani mojej córci. Dzięki uprzejmości Pani Ewy moje zwierzaki  (Czaki i Kitka) bd mogły testować piękne legowisko od Empets.



Chce podziękować firmie Lambre oraz Empets za udostępienie produktów do testów

Lubicie takie płynne cienie?

środa, 6 marca 2013

Body Butter's by FENNEL + przesyłki

Cześć, kilka godzinek temu doszły do mnie w końcu moje dwa zgarnięte produkty z nowenowe.pl, czyli tonik Siarkowa Moc z Brawa oraz plastry do depilacji Sensual z Joanna. Dziś recenzja masła do ciała o zapachu oliwek oraz koziego mleka, jakie dostałam w ramach współpracy z marką FENNEL. Produkty dostałam jakiś miesiąc temu,tak więc mam już wyrobioną o nich opinie. Zainteresowanych zapraszam do lektury. Serdecznie dziękuje firmie Fennel za zaufanie :)


Body Butter Olive Oil

Opinia: musze Wam powiedzieć, że te kosmetyki mają bardzo dobre zabezpieczenie chodzi mi o to sreberko, z którym walczyłam dobrych kilka minut w końcu musiałam siegnąć po nóż. Pierwsze moje wrażenie- zapach zwykłego kremu Nivea, przyznaje że bardzo mi sie to spodobało, zapach nie jest duszący,delikatny. Po rozsmarowaniu czuć już zapach oliwkowy :). Jego konsystencja jest taka jak na masełko przystało nie jest za gęsta ani za lejąca sie, mi odpowiada, łatwo sie rozprowadza, ma kolorek lekko zielonkawy. Przy rozcieraniu produktu po skórze jest on przez chwilke białawy, ale szybko sie wchłania i nie ma już po nim śladu. Masełko nie zmienia swojego zapachu z opakowania, gdy jest już zaaplikowany na skórze, ja dosyć długo czułam ten miły zapach na ciele.  Bardzo fajnie nawilża, skóra jest po nim delikatna i pachnąca. Produkt mnie nie podrażnił, smarując nim nogi po goleniu skóra mnie nie piekła, co w niektórych przypadkach występuje nagminnie. Masełko mieści  sie w opakowaniu 200gJak najbardziej  masełko stało sie moim ulubieńcem.




Body Butter Goat's Milk


Opinia: Dostałam dwa testerki po 10g produktu, po otworzeniu poczułam kolejny znajomy zapach, nie wiem czy miałyście może z tym produktem styczność,ale zapach ma identyczny co  krem nawilżający Sensylia 24 hours z ISIS Pharma. Mi sie ten zapach podoba w opakowaniu jest dosyć intensywny, ale po nałożeniu na skóre jest wyczuwalny, ale już nie tak mocno. Uwielbiam jego konsystencje jest taka aksamitna. Podobnie jak w przypadku tego masełka powyżej super nawilża, nie podrażnia, bardzo szybko sie wchłania i nie pozostawia takiej nie przyjemnej warstwy na skórze.




Przesyłki:


Już miałam publikować notke i nagle przerywał mi dzwonek domofonu, był to kurier z DHL, przyniósł dosyć spory pakunek, ale zawartość pokaże w następnej notce. Dobra zabieram sie do rozpakowywania :D




Miałyście do czynienie z tymi kosmetykami?  
Jesteście ciekawi co jest w paczce?