Cześć! U mnie w mieście w końcu wiosna mam nadzieje, że teraz bedzie tylko cieplej! Dziś recenzja mojego kąpielowego umilacza ;)
Opinia: Produkt znajduję się w dużej butli o pojemności 500ml, istnieje kilka rodzai tego olejku: wiśnia i porzeczka, jeżyna i malina, granat i pitaja, karmel i cynamon, brzoskwinia i mango, melon i arbuz, figi i daktyle, kiwi i karambola, czyli jest w czym wybierać :) Jest przeznaczony dla wszystkich rodzai skóry, ma działać myjąco, odprężająco i relaksująco. Grafika tych produktów bardzo mnie zachwyca i zdecydowanie działa kusząco!
Konsystencja tego olejku jest bardziej kremowa niż olejkowa, posiada w sobie pełno mikroskopijnych drobinek przez co olejek się niesamowicie błyszczy, zresztą jak widać na poniższym zdjęciu. Zapach- i tu jestem i na tak i na nie, bo z jednej strony jest mega obłędny, przypomina mi zapach "wiśniowego Tymbarka", ale jak się tak mocno węchnąć to jest wyczuwalny taki chemiczny zapaszek, który mi sie mało podoba i raczej działa drażniąco niż relaksująco, jednak podczas kąpieli go nie czuć. Olejek robi taką średnią ilość piany, przy czym barwi delikatnie wodę na bardzo jasny czerwony kolor. W całej łazience unosi się piękny zapach soczystych wiśni.
Produkt nie podrażnił mnie, miłym zaskoczeniem było to, że skóra nie była tak ściągnięta jak zwykle choć raczej nawilżeniem to bym tego nie nazwała, nie pozostawia żadnej tłustej warstwy ani na skórze ani na ścianach wanny. Wydajność taka średnia, ciężko się powstrzymać by nie użyć większej ilości tego olejku niż pisze producent (25ml). Jedno "ale" nie mam pojęcia w jaki sposób ten olejek ma niby być opalizujący :/ Może przez te drobinki, które i tak nie zostają na ciele? no bezsensu.
Cena: 8-12zł za 500ml, dostępne w drogeriach Natura, SuperPharm, także czasem w Biedronce.
Skład: Aqua (water), Sodium laureth sulfate, Acrylates copolymer, Cocamidopropyl betaine, Peg-7 glyceryl cocoate, Glycerin, Parfum (fragrance), Sodium chloride, Propylene glycol, Prunus cerasus (bitter cherry) extract, Peg-150 pentaerythrityl tetrastearate, Peg-6 caprylic/capric glycerides, Disodium edta, Sodium hydroxide, Benzyl alcohol, Coumarin, Eugenol, CI 77019 (mica), CI 77891 (titanium dioxide), Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, CI 16255, CI 14720, CI 42090.
Który zapach tego olejku skradł Wasze serce?
Prezentuje się rewelacyjnie :D
OdpowiedzUsuńten zapach kojarzy mi się z wakacjami - bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad kupnem, no ale nie mam wanny więc się powstrzymałam :)
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie:) jak go gdzieś wypatrzę to na pewno się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze olejku z tej firmy, ale mam ochotę wypróbować^^
OdpowiedzUsuńPewnie pachnie ślicznie :) Kocham jak płyny robią piane :)
OdpowiedzUsuńmimo braku wanny kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńzauważyłam, że teraz trudno znaleźć coś, co robi masę piany, ale dla mnie zapach to też mocna strona
OdpowiedzUsuńcałuski
Jeszcze nie próbowałam ale może któregoś razu skusze się gdy spotkam go w biedronce:)
OdpowiedzUsuńTen zapach musi być obłędny, ma świetną konsystencję, nie miałam jeszcze okazji ich wypróbowania ale koniecznie muszę się skosić na nie:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wersję brzoskwinia&mango i rambutan&liczi :)
OdpowiedzUsuńtej nie znam ale z pewnością się to zmieni ;)
Mam jeden olejek z tej serii, fajny jest! :)
OdpowiedzUsuńMusi być super :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się rewelacyjnie. :)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak nimi kuszą... ach :D
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie umilacze kąpieli, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling o tym zapachu i bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńA olejki miałam w wersjach melon&arbuz i karmel&cynamon i również byłam zadowolona :)
jaka szkoda, że wanny nie mam, już czuję ten zapach<3
OdpowiedzUsuństraszliwie lubie takie rzeczy :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zapachy <3
OdpowiedzUsuń