poniedziałek, 29 grudnia 2014

Gold snowflakes from BPS.com :)

Cześć :) Dziś chciałam Wam pokazać moje jeszcze zimowe mani ze śnieżynkami które zamówiłam sobie jeszcze gdzieś pod koniec lata i tak z wyczekiwaniem czekałam na zimę, aby w końcu je użyć.


W opakowaniu jest ich 30, ich średnica wynosi 4mm, dla nie idealny rozmiar bo nie są ani za duże ani za małe, dobrze też wyglądają na krótkich paznokciach. Z jednej strony są złote, a z drugiej takie bardziej mosiężne. Oczywiście jak to zazwyczaj bywa zatapiam je w topie jak już troche warstwa lakieru przeschnie bo potem sie tak zatapiają że to brzydko wygląda bo lakier nachodzi na śnieżynkę zapewne wiecie o co mi chodzi :P Wszystko by było ok, oprócz tego że strasznie zachaczają. 
Przed zaaplikowaniem ich na paznokcie zawsze troche je wyginam bo sa troche twarde, ale i tak to mało pomaga, dlatego też jak położe już top i wszystko wyschnie to delikatnie przypiłowuje końcówki śnieżynki i wtedy już tak nie zachaczają. To zachaczanie strasznie mnie denerwuje, więc to chyba jedyny sposób na to ustrojstwo, próbowałam zamaczać je nawet w topie hybrydowym i było to samo hehe.

 Śnieżynki raczej sa na jedno mani, moja próba oczyszczenia ich do ponownego wykorzystania nie była zbyt udana. Cena $3.28 za 30 sztuk. Do wyboru jest różnych 10 wzorków: 3 śnieżynki, wąsy, kupidynek, kokardka, usta, choinka, reniferek i chyba lew. ja mam jeszcze w kolekcji właśnie renifery, i mam ochotę jeszcze na kupidyna.


+ wzorek

Użyłam:
- złote śnieżynki ID:16678_2
- KOBO 12 LISBOA
- KOBO  29 ATHENS
- KOBO Top Coat



Dostaniecie je tutaj, pod ID: 16678 pattern 8. Więcej ozdób znajdziecie w zakładce Nail art, koniecznie odwiedźcie jeśli jeszcze tam nie byliście :)

Na kod: AWBQ10 dostaniecie 10% off na zakupy

Poprzednie recenzje:






Jak sie Wam podoba efekt końcowy?

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Ujędrniający olejek do ciała Slim Extreme 4D | Eveline Cosetics


Hejka, mam dziś dla Was recenzję kolejnego produktu marki Eveline Cosmetics, w listopadzie zostałam wybrana do testów nowości firmy i to jest własnie kolejny produkt.


Opinia: Produkt znajduje się w uroczej buteleczce, no strasznie mi sie podoba, lubie takie opakowania, o pojemności 100ml. Producent piszę, że zauważalna redukcja celullitu zauważalna już w 2 tygodnie! Wierzycie w takie cuda? Ja średnio no ale. Olejek ma za zadnie poradzić sobie z widocznym cellulitem jak i również z rozstąępami i bliznami. Na początek powiem, że ten specyfik testowała moja mama ona uwielbia takie produkty i nie wiem ile ona już miałam kremów własnie też z Eveline redukujących cellulit, ale z tego również się ucieszyła bo uwielbia tak jak ja olejki :) 

Olejek ma dosyć ładny zapach taki kwiatowo- jodłowy, dla tych którzy nie lubią mentolu w takich produktach to zapach zdecydowania bd tu na tak. Produkt jest bardzo wydajny, mama ciągle się nim smaruje, a denka jak dotąd nadal nie ma. Co jest w nim świetne to mega szybkie wchłanianie, jeszcze po porządnym peelingu- bajka! Nie pozostawia tłustej warstewki od razu można wskoczyć w piżamkę. Efekty? mamie trudno było stwierdzić czy coś tam się zredukowało, jej praca pozwala być jej w ciągłym ruchu, do tego codziennie biega po kilka minut, więc jest w dobrej kondycji i moim zdaniem nie ma aż takiego problemu z cellulitem jak się jej wydaję, ale jest strasznie z niego zadowolona, uwielbia  nim to że pozostawia gładką, miękką, ładnie pachnącą skórę i z chęcią używa go po kąpieli. Daję efekt fajnie napiętej skóry, ze zdrowym kolorytem. Olejek nie podrażnił, nie wywołał stanu alergicznego. Warto spróbować!



Sam skład produktu jest fajny, widać, że naprawdę są w nim zawarte olejki, takie jak: olejek słonecznikowy, rozmarynowy, sojowy, lawendowy, arganowy, olejek z nagietka i rumiankowy, do tego witamina E.

Skład (klik aby powiększyć)

Używacie olejków do ciała? Czy wolicie balsamy?



czwartek, 18 grudnia 2014

Brokatowy lakier z BPS.com

Cześć mam dla Was recenzję lakieru marki Star Green. Produkt testowałam dzięki współpracy ze sklepem internetowym BornPrettyStore.com ,  


Opinia: W ofercie jest do wyboru 6 różnych lakierów z tej serii, ja posiadam numerek CE# 034. Zamawiając go sądziłam, że bardziej mi się spodoba, niestety po pierwszej aplikacji zauważyłam w nim wiele białych i żółtych sześciokątów które przyznam średnio mi się podobają. Duże plusy dla tego lakieru to takie, że po dwóch warstwach płytka paznokcia jest już fajnie pokryta drobinkami oczywiście są małe prześwity więc jak by komuś przeszkadzało to trzecia warstwa to będzie to. 
Pędzelek przecięty, ale bardziej z tych szerszych, co bardzo lubie. Sam lakier nie przyszedł gęsty, ma fajna konsystencje. Wysycha po kilku minutach, choć wiecie tyle warstw to niestety trzeba chwile zaczekać, choć ja i tak zawsze daje szybkoschnący top. Jak to lakier brokatowy troche jest zachodu, aby go zmyć ale nie m tragedii. No i ta słodka kokardka!! Lakier ślicznie się prezentuje :) Lakier można też użyć na drugi sposób wybierając jakimś patyczkiem te większe drobinki i z nich tworzyć wzorki:) Minusiki to kiepska dostępność i niestety cena.


Cena: $14.32, dostępny tutaj. Na stronie są pod numerem ID:9739. Więcej innych lakierów i ozdób znajdziecie pod zakładką Nail Art

+ wzorek





Na kod: AWBQ10 dostaniecie 10% off na zakupy


  



Poprzednie recenzje:


Lubicie brokatowe lakiery?

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Serum-koncentrat intensywnie regenerujące REGENIST ARS 4°~ARS 5° | Dermedic

Cześć, dziś zapraszam Was na recenzję serum-koncentratu intensywnie regenerującego od Dermedic. Tym razem testowała go moja mama.




Opinia: Produkt mieści się w białej butelce airless wraz z pompką o pojemności 30g. Konsystencja dosyć lejąca, nie tłusta, bardzo dobrze się rozprowadza i szybciutko wchłania, ma bardzo delikatny, kwiatowy zapach. Produkt ten jest przeznaczony dla osób dojrzałych z zaawansowanymi oznakami starzenia. Jakie efekty zapewnia? Ma wzmocnić strukturę skóry, zapobiegając jej wiotczeniu, ma aktywować procesy naprawcze, zapewniając wielowymiarową regenerację, ma reaktywować funkcje życiowe komórek, ma zapobiec także nadmiernej przez naskórkowej utracie wody, ma stymulować wzrost i odnowę komórek naskórka.

Dlatego też to serum trafiło w posiadanie mojej mamy. Z moją mamą jest tak, że lubi kupować swoje sprawdzone kremu do twarzy i tak trochę niepewnie podeszła do tego testu. Jak mówi mama używała go codziennie rano i była nim zachwycona. Zwykle używa kremów w słoiczku, więc dużym plusem było dla niej opakowanie, następny plus lekka konsystencja, nie musiała odczekiwać parunastu minut na wchłonięcie tylko już po kilku sekundach mogła nakładać makijaż, który jak mówiła nie robił potem żadnych plam, czy prześwitów, dobrze się trzymał. Zachwycona była efektem gładkiej skóry- ponoć bajka! Cera była super nawilżona przez cały dzień, była przyjemnie napięta, wyglądała "zdrowo". Bardzo go zachwalała, ostatnio własnie jej się skończył i bez chwili zawahania poszła do apteki po niego. Mówi, że jak nie będę miała dla niej pomysłu na prezent to ten produkt jest zawsze mile widziany hehe :)


Składniki aktywne: Kompleks aktywny ARS 4°~ARS 5°. RonaCare Luremin®, Olej arganowy, Kwas hialuronowy, Gliceryna, Dub Diol, Alantoina, Phytosqualan–Skwalan, Wyciąg z korzenia żeń-szeń, Witamina E
Zawartość składników aktywnych: 23% 


Słyszałyście o nim? Jaki produkt Dermedic jest Waszym ulubieńcem?

piątek, 12 grudnia 2014

Wzorek na dziś: Snowman!

Dziś wpadam na szybko ze świątecznym wzorkiem.

Użyłam:
- Semilac 037
- Semilac 016
- Semialc Base
- biały Vollare
- czarny Vollare
- róż i pomarańcz z Safarii



Jak się Wam podoba? Jaki wzorek lub kolor dzisiaj gości na Waszych pazurkach?

czwartek, 11 grudnia 2014

Brokatowy zawrót głowy :)

Hejka :) Dziś o kolejnych ozdobach do paznokci, tym razem brokaty!
Testowałam je dzięki współpracy z BornPrettyStore.com :) Więcej ciekawych produktów znajdziecie w zakładce Nail Art.




Każdy z nich ma w sobie to "coś"! Uwielbiam brokaty! :)


Opinia: Wymiary jednej buteleczki to 3cmx1cm , mamy do wyboru 6 różnych opakowań mój ma numerek #6 i są to brokaty. Uwielbiam brokaty choć nie za często ich używam. Do wyboru jest tam kilka różnych ozdób np. kawior, większe sześciokąty itp. Na stronie jak to zazwyczaj było na zdjęciu trochę innych kolorów niż ja otrzymałam, miałam nadzieje na więcej fioletów no ale nie widziwiam może to tylko przykładowe kolory. Samemu brokatowi nie moge nic zarzucić, jedynie kolor złoty jest bardziej żółtawy już na paznokciu, więc nie często po niego sięgam. W moim pakiecie trafiła się nawet fajna neonowa pomarańczka :) 

Ja jestem z nich zadowolona. Świetne nie tylko na sylwestra. Uwielbiam je dodawać na jeden z paznokci wtedy coś tam połyskuje, coś się dzieje, od razu przykuwa uwagę innych. Ja ten brokat nakładam chyba standardowo, czyli na "mokrą" drugą warstwę lakieru posypuje paznokieć, odczekuję chwilkę, pędzelkiem otrzepuje delikatnie nadmiar i nakładam top, aby zabezpieczyć brokat. 

Użyty czerwony, trzeci od końca:

Użyty niebieski, ósmy z lewej:

Użyty biały kolor, trzeci od lewej:

Cena: $4.59 za 12sztuk, dostępność tutaj, pod numerem ID:10861.

Na kod: AWBQ10 dostaniecie 10% off na zakupy





Poprzednie recenzje:



Macie w swojej kolekcji takie brokaciki?

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Balsam z peelingiem pod prysznic do ciała | Eveline Cosmetic

Cześć :) Ostatnio ciężko znaleźć trochę więcej czasu na blog, ale muszę troche podgonić z notkami u siebie jak i u Was, bo wchodzę tylko sporadycznie! Niestety brak czasu mi doskwiera. Dziś o balsamie z peelingiem pod prysznic, który dostałam do testów od marki Eveline Cosmetics, jest to ich nowość, którą mogłam przetestować :)



Opinia: Balsam znajduje się w dużej tubie o pojemności 200ml. Mi taka tuba starcza na długo. Produkt ma dosyć mocny, perfumowany zapach, który nadal po wysuszeniu skóry jest wyczuwalny. Jest to ładny zapach rzeczywiście jest w nim wyczuwalny aromat wanilii. Konsystencję ma bardzo przyjemną kremowo-balsamową :)
Peeling jest dosyć drobny jak możecie zauważyć na zdjęciach, jednak plus, że drobinki pod wpływem wody nie rozpuszczają się, są dosyć ostre. Mi taki peeling wystrcza, Ci którzy lubią mocne zdzieraki to radzę używać tego peelingu prawie bez dodatku wody, czyli tylko zmoczyć wodą ciało i później już jej nie dodawać w trakcie.

Myślę, że osoby z normalną skórą, która nie potrzebuje głębokiego nawilżenia rzeczywiście nie będą musiały mieć konieczności już nawilżać swojej skóry, natomiast osoby z problemami suchej skóry tak jak w moim przypadku z takiego "nawilżenia" średnio będą zadowolone, ja zawsze używam czy to olejku czy masła do ciała i wtedy dopiero kończę pielęgnację. Jak kto lubi, jednak po prysznicu nie czuć nieprzyjemnego ściągnięcia co jest ważne. Ja go lubie i pewnie nie raz jeszcze go kupie :)

Cena: ok.18zł za 200ml. Więcej o produkcie tutaj.



Znacie ten produkt?

środa, 3 grudnia 2014

DIY Świąteczny renifer na ścianę :)


Hej, dziś kolejne DIY, czyli zrób to sam. W tym roku na święta postanowiłam być bardziej twórcza i tak przeglądając jakieś pomysły, wpadł mi do głowy właśnie taki reniferek ozdobny. Efekt końcowy bardzo mi się podoba i zawsze można go w szybki sposób zamienić na jakiegoś jelonka i dodać kwiaty czy tam coś innego. Muszę Wam powiedzieć że wykonanie go jest dziecinnie proste.

Potrzebne będą:
- nożyk lub nożyczki
-ołówek
- duże tekturowe pudełko
-farbka czerwona i czarna
- taśma dwustronna
- zszywacz
- ozdoby np.łańcuch



1. Pierwszym krokiem jest naszkicowanie na kawałku tektury zarysu głowy renifera i wycięcie go w dwóch egzemplarzach.
2. Potem na pozostałym kawałku rysujemy poroże i wycinamy. Do tego dodajemy sześciokąt także w dwóch egzemplarzach.
3. Teraz możemy namalować farbką oczy i pomalować na czerwono nos.
4.W każdym zarysie w głowie nacinamy niewielki otwór i wkładamy tam poroże.
5. Można teraz złączyć nosami dwa oddzielne zarysy ja to zrobiłam klejem jednak kiepsko się to trzymało więc użyłam jeszcze zszywacza i zszyłam nosy w dwóch miejscach.
6. Przyklejmy taśmę dwustronną po każdej stronie końca szyj i mocujemy na ścianę. ja dodatkowo zabezpieczyłam to wszystko żyłką i przyczepiłam do śrubki w ścianie.
7. Teraz już wystarczy ozdobić reniferka.

Mój wyszedł tak:



Co myślicie o takiej ozdobie?

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Płytka do stempelków " w zimowy sweterek" :)



Cześć :) Dziś po raz pierwszy o płytkach do stemplowania. Moja kolekcja dopiero zawiera 5 płytek, ale na pewno nie skończy się tylko na tej liczbie, bo już widziałam kilka fajnych wzorów.


Ta płytka jest jedną z tych moich ulubionych, które posiadam, od zawsze marzyły mi się właśnie takie wzorki na paznokciach takie "zimowe sweterki" i całe szczęście udało mi się znaleźć takie na BPS.com i to jeszcze wcale nie tak drogo bo były akurat na promocji za $1.99, ich regularna cena to $2.99. Na płytce znajdziemy cztery większe wzorki te sweterkowe oraz pięć gwiazdek jedna mega duża i cztery mniejsze w różnych kształtach. Stempelki te bardzo fajnie się odbijają, tylko do tych dobrze mieć trochę większy stempel bo jest trudno odbić za pierwszym razem cały wzorek, mniejszy stempel idealnie sobie radzi z gwiazdkami. Stempelki odbiły i się nawet na brokacie, który miał chropowatą strukturę, wiadomo pędzelkiem bardz ciężko by się namalowało cokolwiek a już na bank nie takie detale, w przypadku stempelków nie ma z tym problemu.


To są moje pierwsze podejścia do tego typu mani, więc jeszcze nie do końca mi wychodzą, ale poniżej możecie obejrzeć moje starania:


+ drugi wzorek

+ trzeci wzorek

Płytkę tą znajdziecie tutaj. Ja ją bardzo polecam, szczególnie jeśli też macie takiego hopla na punkcie takich wzorków :)

Macie w swoich kolekcjach jakieś płytki?