piątek, 27 czerwca 2014

Paznokciowy Team wzorek nr.8 ( 23.06-6.07 )

Hej! No i kolejny wzorek z Paznokciowego Teamu, tym razem pszczółki, niby proste ale ja nie jestem zadowolona w 100% z mojego mani :P Dwa paznokcie malowałam odręcznie (tz. chodzi mi o te czarne paski), a dwa za pomocą tasiemki dlatego mogą się różnić!
A jeśli o pszczółkę Maję chodzi, to tutaj możecie zobaczyć ją w Projekcie Wieczorynka z zeszłego roku :)
Użyłam:
- czarny lakier May to be Hollywood nr.3
- biały lakier Vollare Da Vinci
- żółty lakier Up Girls nr.49
- pędzelek z BornPrettyStore.com

Inspiracja: 

 I moje wykonanie:




- wzorek 1(17.03-30.03

Prace innych możecie zobaczyć- tutaj :)

Miałyście kiedyś takie pszczółki na paznokciach? Dla mnie to nowość :P

czwartek, 26 czerwca 2014

Dermedic baby| Lekki balsam do ciała


Cześć :) Dziś zapraszam na recenzję balsamu do ciała dla dzieci z serii Emolient Linum, produkt testowaliśmy dzięki Dermedic. Myślę, że produkt będzie idealny nie tylko dla dzieci, jeżeli macie problemy z suchą skórą myślę, że warto w ten produkt zainwestować.


 Opinia: Balsam znajduje się w białym, plastikowym opakowaniu z miłą dla oka grafiką o pojemności 205g, tym razem gości tam wesoły hipcio. Produkt jest przeznaczony dla dzieci od 1 miesiąca życia, ze skórą suchą, bardzo suchą, skłonną do alergii czy atopową. Posiada pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka. Produkt nie zawiera parabenów i barwników. 

Konsystencja jest kremowa, ale bardziej lejąca podobna do konsystencji mleczek do ciała, mała ilość wystarczy aby pokryć produktem spory obszar skóry. Produkt szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej lepkiej czy tłustej warstwy na skórze. Pozostawia skórą bardzo miękką w dotyku na długi czas, rozprowadzanie balsamu to przyjemność. Moje ręce po wysmarowaniu Oliwii są niesamowicie miękkie i się przyznam że często podkradam ten kremik i stosuję na swoje dłonie bo daje on świetne nawilżenie. Balsam ma bardzo delikatny, przyjemny zapach, który utrzymuje się przez kilka godzin na skórze. Produkt nie podrażnił, nie wywołał stanu alergii. Idealny na lato. Produkt starcza na długo, jest wydajny . 



Składniki aktywne: Olej lniany zawierający NNKT, Alantoina, D-Panthenol, Gliceryna.

Skład: Aqua, Glicerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cylomethicone, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Linum Usitatissumum Seed Oil, Hordeum Vulgare Carea, Butyrospermum Parkii Buttre Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum.

Cena:16-23 zł za 205g, dostępność: SuperPharm, apteki.

Inne recenzje produktów z serii Emolient Linum baby:
- olejek do kąpieli (totalny ulubieniec)
- specjalny krem ochronny
- kremowy żel do mycia

Czym pielęgnujecie skórę Waszych pociech?


wtorek, 24 czerwca 2014

3 lata blogowania !!




Witajcie, dziś mijają 3 lata od kiedy zaczęłam prowadzić tego bloga, czas minął mega szybko. Stawiając swoje pierwsze kroki w blogosferze nie miałam pojęcia, że zajdę tak daleko i ktokolwiek będzie chciał odwiedzać mój blog. Blogowanie sprawia mi niesamowicie dużo radości i choć czasem brakuje czasu to zawsze staram sie choć na chwilke spojrzeć co i jak.

Dziękuje, że jesteście :*

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Chusteczka samoopalająca SUNFREE SPA| Efektima

Cześć Wszystkim, mam dziś dla Was przygotowaną recenzję chusteczki samoopalającej, którą testowałam dzięki firmie Efektima. Sory, że tym razem nie dam zdjęć przed i po ale niestety w każdym świetle moja skóra miała taki sam odcień i nie było widać efektów :( Nic nie poradze taki aparat!


Opinia: Chusteczka po wyciągnięciu była bardzo nasączona, starczyła mi na pokrycie nóg i rąk resztkami przetarłam jeszcze dekolt ale tam zbyt dużej różnicy po nie zauważyłam. Zapach od razu mi się z czymś miłym skojarzył nie wiedziałam z czym, ale potem się zorientowałam że pachnie bardzo podobnie jak maseczka oczyszczająca właśnie z Efektimy (moja ulubiona tak przy okazji). Pod wieczór zaczął mi dokuczać coraz to silniejszy smrodek taki jak mają samoopalacze całe szczęście od tego mamy prysznic :) potem juz nakładając masełko do ciała ten zapach już nie przytłaczał.

Jeśli o efekty mowa to, gdzieś tak po 2-óch może 3-ch godzinkach zauważyłam już "opaleniznę" może gdzieś tak z ton ciemniejszą niż moja skóra. Kolor brązowy nie pomarańcz tak więc miłe zaskoczenie :) Niestety zauważyłam dwie plamki, ale to chyba bardziej moja wina bo tuż po użyciu tej chusteczki niestety musiałam wyjść z domu i założyłam japonki i tam gdzie jest ten pasek niestety nic mi skóry nie zabarwiło, ale tak to obeszło się bez żadnych zacieków, plam. Nie zauważyłam też żadnego podrażnienia czy wysuszenia. Opaleniznę można stopniować używając kolejnej chusteczki. Efekt u mnie trzymał się może tak z pięć dni.
Ogólnie z efektów jestem zadowolona i myślę, że będę często sięgać po ten produkt, tym bardziej że moja skóra nie potrafi się opalać no chyba że na czerwono :P




Cena: 1.87zł za sztukę. Dostępność: tutaj, Rossman.

Jeszcze składzik (klik aby powiększyć):

Używacie tego typu produktów?

środa, 18 czerwca 2014

Odżywczy olejek arganowy do paznokci| Laura Conti + muszka w środku


Hej, zapraszam dziś na recenzję odżywczego olejku arganowego do paznokci, który testuje dzięki firmie Coloris Cosmetics



Opinia: Produkt zamknięty jest w szklanej, matowej buteleczce o pojemności 12ml. Fajnie, że mogłam przetestować ten olejek bo właśnie takiego produktu mi brakowało do pielęgnacji paznokci. Olejku używam najpierw do nawilżenia płytki paznokcia tuż po zeszlifowaniu pilniczkiem, potem używam już po zakończonym malowaniu do nawilżenia i zmiękczenia skórek, producent pisze, że można go też użyć na jeszcze "mokry" lakier aby przyśpieszyć jego wysychanie, sprawdziłam to kilka razy i efekt taki średni trudno mi określić czy szybciej lakier wysechł. 

Po użyciu tego produktu wszystko super się prezentuje, wygląda na odżywione, także po czasie używania go codziennie ja widzę różnicę w stanie moich skórek mam z nimi odwieczny problem bo lubie je ciągle wycinać i skubać, wiem że to nie najlepszy pomysł ale i tak to robie, no cóż głupota. Skórki są teraz bardziej zadbane, nie wyglądają już na takie wysuszone i nie straszą wyglądem. Na początku myślałam, że olejek będzie gęsty i tłusty jak olejek rycynowy (który jest na 1 miejscu w składzie), ale na szczęście konsystencja jest bardziej lejąca i nie ma tłustej powłoki po użyciu. Minusem jest na pewno zapach, nie jest to zapach jak przy lakierach nic takiego, ale jakiś taki dziwny, no ja go nie polubiłam i jak by zmienili jego zapach to już nic w nim by mi nie przeszkadzało :) Olejek stał się moim ulubieńcem i cieszę się, że go poznałam.



Cena: ok.10zł za 12ml, dostępność np. tutaj, drogerie osiedlowe. Zapraszam też na fb.

Na koniec chcę Wam pokazać co znalazłam w środku buteleczki, od początku mnie to ciekawiło bo widać było coś czarnego ale nie mogłam dojść co to może być i po czasie wyłowiłam małą muszkę :/ Muszka była w środku od początku gdy dostałam produkt tak więc w moim mieszkaniu raczej nie wpadła.




Znacie go? Używacie olejków do dbania o skórki?
Znalazłyście kiedyś jakiegoś owada w produkcie?

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Nail Art Foil Gold&Silver- review :)

Cześć, przychodzę dziś z recenzją foli do paznokci, dla mnie to nowość bo nigdy przedtem nie miałam do czynienia z takim produktem.  Produkt dostałam w ramach współpracy ze sklepem internetowym BornPrettyStore.com . 




Opinia: Folia przychodzi do nas zapakowana w 12 osobnych pojemniczkach (6 pojemniczków ze srebrną i 6 ze złotą folią). Pierwszy raz używałam podobnego produktu tak więc troche nie a bardzo wiedziałam jak mi to wyjdzie, ale lubie nowości tak też podekscytowanie było i to duże :P Folia przychodzi do nas w jednym dużym kawałku, tak więc przed aplikacją trzeba ją sobie podrzeć na malutkie kawałki u mnie najlepiej się sprawdziły twarde pędzelki, można też rozedrzeć je paznokciami, trzeba uważać przy tym bo folia łatwo się przykleja do opuszków palców, warto jest też dzielić foilię w zamkniętym pomieszczeniu albo z daleka od okna bo foilia lubi się przemieszczać :) Na zdjęciu poniżej widać jak wygląda porozrywana folia.



Ja używam tej foli tak, że najpierw nakładam bazę, potem warstę lakieru czekam aż przeschnie i malują kolejną warstwę i na taką jeszcze delikatnie "mokrą" warstwe delikatnie przykładam drobinki foli tu najlepiej się spisuję pędzelek taki wachlarzyk, jest też doskonały do późniejszego strzepania jakiś tam resztek, które mogą pozostać nieprzyklejone. Na to daję warstewkę top coatu i gotowe. Próbowałam kilku kolorków lakierów i szczerze to na każdym mi się podoba efekt z folią.Folia trzymała się u mnie bardzo długo z tydzień to na bank, jest potem troche problem, aby ją usunąć, bo nieźle sie trzyma skubana. 

Cena: USD $5.53 dostępność tutaj pod numerkiem: ID: 272 w zakładce Nail Art.





Na kod: AWBQ10 dostaniecie 10% off na zakupy


Co myślicie o efekcie? Używacie takich folii?

niedziela, 15 czerwca 2014

"The fault in our stars"- inspired nail art :)

Cześć dziewczyny, ostatnio jest bardzo głośno o książce jak i o filmie "The fault in our stars", czyli "Gwiazd naszych wina" widziałam kilka wzorków właśnie związanych z tym tematem i że mi się spodobał to spróbowałam i ja. Wzorek raczej prosty choć spędziłam przy nim więcej czasu niż przy zwykłych :)






Czytaliście? A może widzieliście film?

piątek, 13 czerwca 2014

Dermedic Emolient Linum baby| Kremowy żel do mycia


Cześć:) Przybywam z recenzją kremowego żelu do mycia dla dzieci EmoLient Linum marki Dermedic baby




Opinia:  Produkt mieści się w białej butelce o pojemności 200ml, z fajną, prostą grafiką, na tym produkcie towarzyszy uśmiechnięty jeżyk, zakrętką na "klik" lubie ten patencik jednak do podróży spisuje się kiepsko, bo już nie raz produkt jak ten wylał mi się w całej walizce, więc szkoda że nie ma dołączonej pompki chyba bardziej by się sprawdziła. Konsystencja gęstawa, lekko pomarańczowa, zapach lekki, słodki, przyjemny. 
Super myje nie wysuszając skóry dziecka, do mycia włosków też się nada, nie piecze w oczy więc nie ma krzyku. Włoski są po nim takie lekkie, lejące, raczej nie plącze ich choć córcia nie ma zazwyczaj takich problemów bo ma krótkie i cienkie włoski. Delikatnie się pieni, pozostawia pachnącą skórę po kąpieli. Dosyć wydajny jednak trudno się powstrzymać aby nie wlać do wanny  jeszcze więcej, bo produkt jest bardzo fajny.



Produkt ten możemy stosować już od 1 dnia życia dziecka, jest bardzo delikatny i nie powoduje podrażnienia. Idealny do codziennej wieczornej toalety. Nie posiada w składzie mydła, parabenów, SLS czy barwiników, a więc jest bezpieczny. Zalecany do stosowania dla dzieci i niemowląt z problemem nadmiernej suchości skóry,AZS czy objawami łuszczycy.

Skład: Aqua, Decyl Glucoside, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Cocamidopropyl Betaine, Polyquaterinum-7, Betaine, Linum Usitatissimum Seed Oil, Laureth-9, Citric Acid, Parfum, Potassinum Sorbate, Sodium Benzoate.


Cena: ok.15-20 zł za 200ml, dostępność: apteki, SuperPharm.



Poprzednie recenzje:
- ochronny krem specjalny Emolient Linum baby


Znacie? Co używacie do kąpieli Waszych pociech?


środa, 11 czerwca 2014

Paznokciowy Team wzorek nr.7 (09.06- 22.06)

Hej :) Przyszedł czas na kolejny wzorek z Paznokciowego Teamu, tym razem wzorek kwiatowy :)

Użyłam:
- lakier rózowy Donegal Beauty Shine nr.7138 (recenzja)
-czerwony lakier z EvelineCosmetics
- gąbeczka
- czarny lakier May to be Hollywood nr.03
- pędzelek z BornPrettyStore.com

Inspiracja: 

 i moje wykonanie:




- wzorek 1(17.03-30.03

Prace innych możecie zobaczyć- tutaj :)

Podoba Wam się ten wzorek?

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Maseczka dotleniająca czekoladowa| Laura Conti

Cześć, dziś znowu maseczkowo, chyba nie trzeba Wam przypominać że jestem mega fanką przeróżnych maseczek i dziś zapraszam na recenzję maseczki dotleniającej czekoladowej, którą dostałam do przetestowania od Coloris CosmeticsZapraszam też na fb- można się tam spodziewać wiele ciekawych konkursów :)



Opinia: Maseczka mieści się w standardowej saszetce o pojemności 10ml. Przeznaczona jest dla osób z cerą zestresowaną, szarą z pierwszymi objawami zmarszczek. Produkt ma za zadanie dotlenić skórę, wygładzić, odprężyć i zrelaksować. Konsystencja kremowa, o zabarwieniu brązowym, łatwo daję się rozprowadzić na twarzy. Zapach hymmm raczej taki mało czekoladowy raczej bym powiedziała taki śmierdziuszek, choć po chwili od nałożenia ten zapach już nie był wyczuwalny. Z czasem maseczka delikatnie przysycha i robi się ciemniejsza jednak nie wysycha jak w przypadku glinek i nie ma uczucia ściągnięcia. 

Maseczke należy pozostawić na 10-15 min i potem zmoczonymi palcami wykonać delikatny masaż i zmyć pod bieżącą wodą. Ja maseczki usuwam za pomocą gąbeczki, ale jak zmywałam ją dłońmi to pod palcami nie było nieprzyjemnych glutków. Co do efektów na pewno skóra stała się taka bardziej miękka, nawilżona nie miałam uczucia że natychmiast muszę iść posmarować się kremem, więc to na +. Polubiłam ją jednak chyba wole te oczyszczające bo widzę większe efekty :)



Skład: Aqua, Kaolin, Beeswax, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol, Triethanolamine, Sweet Almond (Prunus Amygdalus Dulcis) Oil, Parfum, Phenoxyethanol, Panthenol, Soluble Collagen (and) Hydrolyzed Elastin, Methylparaben, Propylparaben, Allantolin Disodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, [+/-] Castor (Ricinus Communis) Seed Oil, CI 77491, CI 19140:1.



Cena: 3,39zł za 10ml, dostępność np. tutaj, Rossman (choć w moim nie ma).

Próbowałyście jej?

niedziela, 8 czerwca 2014

Przesyłki :)



Cześć :) Doszło do mnie ostatnio kilka przesyłek i ciągle zapominałam ich Wam pokazać tak, więc dziś zbiorowo.


Przesyłka od Coloris Cosmetic, w ramach współpracy, kilka produktów już poszło do testów tak, więc możecie się jutro recenzji jednej z maseczek. Przesyłka już doszła jakieś dwa tygodnie temu :P


Druga przesyłeczka doszła do mnie w ramach wymianki :)


Kolejna przesyłka to wygrana z rozdania.


i jeszcze na koniec dostałam chusteczki samoopalizujące od Efektima.



Słonecznej niedzieli :*

piątek, 6 czerwca 2014

Covergirl | truBLEND Liquid Makeup Foundation

Cześć, czas na test kolejnego podkładu tym razem nowości marki Covergirl, nigdy wcześniej nie miałam możliwości używać produktów tej marki więc ekscytacja była ogromna. 




Opinia: Produkt zamknięty jest w szklanej butelce o pojemności standardowej 30ml, z pompką. Bardzo fajne jest to, że posiada ona mechanizm blokady, więc nic nie powinno wyciekać (jak go pierwszy raz otwarłam to naciskałam i naciskałam i nic nie leciało i w końcu się zorientowałam, że jest blokada hehe). To co mi się mega podoba to kolory, wybór jest świetny podzielone są na trzy grupy: Light, Medium, Deep i w każdej z nich jest dostępnych po 7 odcieni, istny raj (tutaj możecie zobaczyć) :D Ja wybrałam oczywiście ten najjaśniejszy czyli Ivory l-1. Ma on w sobie takie troche żółtawe tony. 

Idealnie się rozprowadza nie tworząc maski, jest bardzo lekki idealny będzie na lato, krycie ma średnie, dobrze sobie radzi z wyrównaniem kolorytu, przykryciem jakiś tam mniejszych zmian, nie ciemnieje podczas dnia, utrzymuje się bardzo długo. Po nałożeniu daje taki bardziej satynowy efekt, ja ze skórą suchą jestem mega z niego zadowolona. Nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek i to jest zdecydowany mój faworyt jak do tej pory, chyba znalazłam swojego ulubieńca ever!






Cena: ok.$8-10 za 30ml, dostępność: Wallgreens, Walmart, Ulta, CVS, w Polsce raczej nigdzie :(


Używałyście go może? Znalazłyście już "TEN jedyny" podkład?

wtorek, 3 czerwca 2014

DIY | Wózek z pampersów :)


Dziś tak nietypowo pomyślałam że komuś może się przydać taki tutorial na wózek z pampersów jest on idealny na prezent ślubny, z okazji narodzin, nawet może na chrzest. To jest już mój trzeci taki wózeczek i wszystkie jak dotąd cieszyły się niezłym powodzeniem na ślubach. Oczywiście można taki prezent kupić, ale ja tam wole sama coś tam stworzyć. Mam nadzieje, że jakoś to zrozumiale wytłumaczyłam :P


1. Przygotować: nożyczki, żyłkę/nić, taśmę zwykłą,taśmę dwustronną, klej, bibułę w kilku kolorach, pampersy, spodek np.tekturka, wstążeczki, folię taką jak do bukietów.
2.Najpierw trzeba zrolować pieluszki i przewiązać je żyłką/nitką/sznurkiem.
3. Na spodku stworzyć kształt takiego "jajka" z postawionymi pionowo pampków, związać je wszystkie żyłką, sznurkiem, tak aby się nie rozleciały.
4. Biorąc 3 pampki tworzymy szkielet zagłówka wózka i poziomo kładziemy kolejne aby zyskać na wysokości w tym samym czasie na wnękę, która nam powstanie włożyć niezawinięte pampersy.

5. Można teraz użyć taśmy aby trochę wzmocnić całą konstrukcje.
6. Z kawałka bibuły obwijamy zagłówek i nadmiar podwijamy pod spód wózka i zabezpieczamy taśmą. Bierzemy kolejny kawałek bibuły i oplatujemy wózek wokół tu może przydać się taśma dwustronna aby boki przykleić już do poprzedniego kawałka bibuły. Można przykleić też na zwykły klej kilka kawałków pofalowanej bibuły tak jakby w środek tej obwódki i na około zagłówka, na koniec obwiązać tasiemką ozdobną, poprzypinać jakiejś kokardki czy co tam się chce, wedle gustu.



7. Na sam koniec do wózka można włożyć jakiś drobiazgi/ grzechotki/ gryzaki/ kosmetyki/ misia. 
8. Końcowy etap to obwiązanie całego wózka folią i dodać kokardkę.

I skończone :) Może na zdjęciach tak nie za bardzo wyglądają, ale żywo to co innego. Moje wózki wyglądały tak:




Jak się Wam podoba taki pomysł?

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Foundation Brush from BornPrettyStore.com


Hej :) Chciałam dziś kilka słów napisać o pędzelku jaki dostałam do przetestowania od sklepu internetowego  BornPrettyStore.com.


 Opinia: Dostępny w trzech wersjach kolorystycznych: różowym, niebieskim i złotym. Na stronie znajdziecie go pod ID: 12878 Pędzelek jest przeznaczony do nakładania podkładów płynnych, ma kształt takiej kopuły zwężany ku dołowi. Podkład nakłada się nim szybko, lepiej się spisuje gdy robię nim ruchy wahadłowe niż takie wklepywanie (stemplowanie), przy czym nie robi smug czy jakichkolwiek plam. Jak dla mnie pędzelek jest idealny nie tylko do podkładu, jego kształt równie dobrze się spisuje do aplikowania bronzera czy różu. 

Pędzelek jest super miękki i lekki. Świetnie się spisuje jego kształt w okolicach nosa. Jedyny minusik to taki że schnie trochę dłużej niż inne moje pędzelki nie wiem czemu może przez ten kształt. Używam go teraz non stop bardziej lubie nim nakładać podkład jak tym z Hakuro H50s, który przywłaszczyła sobie moja mama :) Włoski z niego na razie nie wypadają, nie odbarwiają się.



Cena: $7.52  często bywa na promocji, więc warto obserwować, dostępny tutaj.

Poprzednie recenzje:

Na kod: AWBQ10 dostaniecie 10% off na zakupy


Jaki jest Wasz ulubiony pędzel do podkładu?