Cześć, jakoś w grudniu nawiązałam współpracę z firmą dermaglin, może jest już Wam znana, ja miałam pierwszy raz styczność z produktem tej firmy, ale słyszałam sporo dobrych opinii. Ja do testów dostałam maseczkę do skóry głowy, tak jak jesteście jej ciekawi to zapraszam dalej :)
Opinia: Produkt znajduje się w saszetce o pojemności 20g, a więc sporo, jest to produkt jednorazowego użytku, produkt naturalny. Maseczka ma za zadanie działać regenerująco i odżywczo na cebulki włosowe, głęboko oczyścić skórę głowy, zaabsorbować nadmiar sebum, niezdrową mikroflorę, toksyny i szkodliwe jony metali, ma pielęgnować skóre głowy skłonną do łojotoku i łupieżu, ma także doskonale uzupełnić niedobór naturalnych składników budujących strukturę włosa, zapewnić efekt głębokiego nawilżenia, ma dać jedwabisty połysk i zdrowy wygląd włosów.
Już sam opis mega zachęca, do tego na produkcie widnieją obrazy różnych certyfikatów. Od pewnego czasu ogólnie jestem zadowolona ze stanu moich włosów, dobrze się układają, nie przetłuszczają tak szybko jak wcześniej głowę mogę myć nawet co 4 dni, oczywiście najbardziej przetłuszczenie jest zauważalne przy czole ale to normalne, ma jedynie suche włosy tak od przodu ale dwie krople jedwabiu i jest ok. Natomiast moja skóra głowy czasem ma lepsze i gorsze dni, jakiś raz do roku mam nawracający łupież sypki, ale na to mam Nizoral, jednym problemem jest moja swędząca skóra głowy z tyłu, czasem nawet robi się tam jakaś skorupka, no niefajnie jednym słowem.
Maseczek zużyłam 3 opakowania stosowałam dwa razy w tygodniu. Efekty? Jak dla mnie nie przetłuszczały się w tym okresie jakoś nadmiernie, do tego było odczuwalne takie odświeżenie, oczyszczenie skóry głowy. Włosy jakoś szczególnie nie miały błysku, ale też nie były matowe. Włoski z przodu głowy zauważyłam, że trochę się przesuszyły. Ani w trakcie, ani już po zmyciu nie zaobserwowałam u siebie swędzenia głowy, tył głowy również nie doskwierał. Jak oceniam ten produkt- myślę, że na 4, jest to dobry produkt, niestety trochę niewydajny, za jedną saszetkę musimy przeznaczyć ok.4-6zł, ja na pewno po nią sięgnę w razie jakiś problemów skóry głowy, na co dzień zostanę przy swojej dotychczasowej pielęgnacji.
Skład: Kaolin Clay, Agua, Hydrolyzed Silk, Dehydroacetic Acid.
Dermaglin na fb
Znacie tą maseczkę?
Opinia: Produkt znajduje się w saszetce o pojemności 20g, a więc sporo, jest to produkt jednorazowego użytku, produkt naturalny. Maseczka ma za zadanie działać regenerująco i odżywczo na cebulki włosowe, głęboko oczyścić skórę głowy, zaabsorbować nadmiar sebum, niezdrową mikroflorę, toksyny i szkodliwe jony metali, ma pielęgnować skóre głowy skłonną do łojotoku i łupieżu, ma także doskonale uzupełnić niedobór naturalnych składników budujących strukturę włosa, zapewnić efekt głębokiego nawilżenia, ma dać jedwabisty połysk i zdrowy wygląd włosów.
Już sam opis mega zachęca, do tego na produkcie widnieją obrazy różnych certyfikatów. Od pewnego czasu ogólnie jestem zadowolona ze stanu moich włosów, dobrze się układają, nie przetłuszczają tak szybko jak wcześniej głowę mogę myć nawet co 4 dni, oczywiście najbardziej przetłuszczenie jest zauważalne przy czole ale to normalne, ma jedynie suche włosy tak od przodu ale dwie krople jedwabiu i jest ok. Natomiast moja skóra głowy czasem ma lepsze i gorsze dni, jakiś raz do roku mam nawracający łupież sypki, ale na to mam Nizoral, jednym problemem jest moja swędząca skóra głowy z tyłu, czasem nawet robi się tam jakaś skorupka, no niefajnie jednym słowem.
Maseczek zużyłam 3 opakowania stosowałam dwa razy w tygodniu. Efekty? Jak dla mnie nie przetłuszczały się w tym okresie jakoś nadmiernie, do tego było odczuwalne takie odświeżenie, oczyszczenie skóry głowy. Włosy jakoś szczególnie nie miały błysku, ale też nie były matowe. Włoski z przodu głowy zauważyłam, że trochę się przesuszyły. Ani w trakcie, ani już po zmyciu nie zaobserwowałam u siebie swędzenia głowy, tył głowy również nie doskwierał. Jak oceniam ten produkt- myślę, że na 4, jest to dobry produkt, niestety trochę niewydajny, za jedną saszetkę musimy przeznaczyć ok.4-6zł, ja na pewno po nią sięgnę w razie jakiś problemów skóry głowy, na co dzień zostanę przy swojej dotychczasowej pielęgnacji.
Skład: Kaolin Clay, Agua, Hydrolyzed Silk, Dehydroacetic Acid.
Dermaglin na fb
Znacie tą maseczkę?
Mam ja i zobaczymy jak u mnie sie sprawdzi. Mam nadzieje ze równie dobrze, albo i lepiej! Moze pomoże mi w walce z orzetluszczaniem wlosow : ) oby!
OdpowiedzUsuńDziwny produkt powiem szczerze - raczej nie mam potrzeby zaopatrywania się w takie cuda :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy bym się zdecydowała na taki produkt na włosy.
OdpowiedzUsuńFajny produkt ;) chętnie bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńhttp://mojakolorowacodziennosc.blogspot.com/
Ja zakupiłam do twarzy peeling z tej firmy, ale ta maseczka też ciekawa jest.
OdpowiedzUsuńPrzyglądałam jej się ostatnio w Rossmannie, może przy następnych zakupach się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńChyba mam zbyt mało odwagi na takie produkty, a może to po prostu lenistwo ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tej maseczki.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć o takim produkcie i w razie sytuacji kryzysowej można po niego sięgnąć! :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, 4 czy 6 zł to super cena :)
OdpowiedzUsuńNie fajnie ta maseczka wygląda :(
OdpowiedzUsuńdo twarzy znalam maseczki z tej firmy , ale do wlosow nie :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tą maseczkę
OdpowiedzUsuń