Cześć :) Dziś zapraszam na recenzję kremu do depilacji marki Eveline Cosmetics, który okazał się nie taki zły jak myślałam! :)
Opinia: Produkt mieści się w tubce o pojemności 125ml, z odkręcaną zakrętką. Krem ten jest przeznaczony do skóry wrażliwej, ma być ultradelikatny, ma opóźnić i spowolnić odrastanie włosków. Posiada w składzie koenzym Q10+R oraz proteiny jedwabiu. producent piszę, że krem powinien nam usunąć włoski już po 5 min. Konsystencja kremowa jak to zazwyczaj w takich produktach, zapach chemiczny, nieprzyjemny podobnie jak w innych kremach do depilacji.
I tak jak próbowałam przynajmniej z 5 różnych kremów do depilacji i Bielendy I też innych z Eveline nigdy nie byłam z nich zadowolona, ostatnio jednak cos mnie podkusiło i w Biedronce zobaczyłam ten krem i mówie sobie że wypróbuje, a co! Sama nie wierze że to piszę, ale ostatnimi czasy ten krem to moje wybawienie w depilacji łydek i bikini. Ten krem rzeczywiście nie podrażnia, nie sprawia że moje nogi są całe pokryte w takich czerwonych kropkach (które nie znikają i mam je non-stop), także nie zauważyłam żeby mi włoski wrastały po tym kremie, do tego o dziwo ten produkt nawilża moje nogi. Co do okolic bikini, jest także ratunkiem bo w tych miejscach po zwykłej maszynce miałam czerwone kropki, do tego skóra była podrażniona i swędziała, gdyż włoski strasznie wrastały, po tym kremie nie widzę u siebie już tego problemu. No kompletny szok jak dla mnie,bo nigdy nie sądziłam że taki krem rzeczywiście się u mnie sprawdzi. Zauważyłam że pozostawia on takie ciekawe nawilżenie, bo to nie jest "tłusty film", ale nawet po umyciu żelem miejsc po depilacji skóra jest mega gładka, taka śliska, także balsam dla chętnych, bo myśle że osobą bez problemu suchości skóry wystarczy użyć tylko tego kremu. Krem ten nie pozostawia też śmierdzącego zapachu na skórze, wielki plus :) Produkt może być trochę niewydajny, jeśli bym chciała użyć go na wszystkie partie ciała które depiluje, jednak na same łydki i okolice bikini myślę że posłuży mi jeszcze jakiś czas. Aha i jeszcze co do czasu odczekiwania na działanie to ja wole tak 10min poświęcić żeby mieć pewność i nie marnować dwa razy produktu, ale skóra w ogóle nie jest podrażniona. Jedyny minus to ta mega ostra szpatułka :/ Co do opóźniania wzrostu włosów to się nie sprawdza, bo włoski i tak szybko sie pokazują, ale nie są takie sztywne i twarde.
Polecam go wypróbować, ja jestem nim zachwycona!
i skład:
Jesteście zwolennikami takich produktów?
moja siostra też lubi ten krem, ja miałam wersję do skóry wrażliwej ale z innej serii eveline i też byłam zadowolona. mam delikatne włoski, które łatwo usunąć.
OdpowiedzUsuńuff nie depiluję się :D
OdpowiedzUsuńNie lubię bo zawsze trafiłam na buble ale może jeszcze zaryzykuje ;-)
OdpowiedzUsuńZ Eveline mam do poznania dwa kremy depilujące, jak na razie poprzednicy tej marki mnie zawiedli więc jestem ciekawa jak będzie tym razem.
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś krem do depilacji Eveline, nie był zły :). Tego nie znam ale ja raczej nie używam tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńmam niezbyt dobre doświadczenia z kremami do depilacji
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam kremów do depilacji ale ostatnio jakoś wolę maszynkę :>
OdpowiedzUsuńU mnie niestety kremy do depilacji się nie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńNienawidzę tych kremów do depilacji, śmierdzą i totalnie nie działają :(
OdpowiedzUsuń