Produkt zamknięty jest w szklanym słoiczku o pojemności 60ml, produkt trafia do nas zabezpieczony przez naklejkę, dzięki temu wiemy że jest nieruszany przez osoby trzecie. Sam produkt prezentuje się przecudownie i zdecydowanie kusi wyglądem ! Zakrętkę otacza sznurek, a w niego docepiona jest karteczka, skrywająca w środku opis produktu. Produkt ten nie zawiera parabenów, siarczanów, sztucznych barwników czy konserwantów. Produkt ten ma konsystencje oczywiście proszku ale takiego grubszego, jest bardzo aksamitny w dotyku. I choć jakoś szczególnie nie widać tutaj owsu to przy połączeniu z wodą staje się widoczny w postaci ciemniejszych drobinek, bardzo delikatnych prawie nie wyczuwalnych, nie ma obawy że nas podrażnią swoją ostrością. Produkt ma zapach hymm... pudrowy, niestety nie wiem jak go opisać, ale jest przyjemny.
Co jest wspaniałe w tym produkcie? przede wszystkim skład, w którym znajdziemy tylko cztery składniki: biała glinkę, owiec, olejek lawendowy i olejek różany. Jak nazwa mówi jest to puder myjący, nigdy wcześniej nawet nie słyszałam o czymś takim, więc tym bardziej chciałam go szybciutko przetestować. Produkt ten szczególnie polecany jest dla skóry delikatnej, wrażliwej, naczynkowej i suchej. Także do cery szarej i zmęczonej. Ma za zadanie delikatnie oczyścić skórę, odżywić a przy tym działać odświeżająco, ściągać pory, rewitalizować i odżywić najbardziej zmęczoną skórę.
Stosować ten produkt możemy na dwa sposoby, pierwszy: niewielką ilość proszku mieszamy w dłoni lub pojemniczku z odrobiną wody, delikatnie masując myjemy twarz i spłukujemy zimną wodą. Ja próbowałam tak robić, ale nie jestem zwolennikiem tej metody. Drugi sposób (ten który ja stosuje namiętnie) to: użycie tego produktu jako maseczki. W kieliszku odmierzam proszek w ilości jednej łyżeczki, do tego dodaję kilka kropel olejku arganowego (można użyć swojego ulubionego olejku migdałowego, jojoba, itp.) i jedną łyżeczkę zimnej wody, energicznie mieszam i powstaje maseczka o rewelacyjnych właściwościach. Nakładam ją za pomocy pędzelka na oczyszczoną twarz i pozostawiam na 10-15min, maseczka z czasem trochę przysycha, w końcu w składzie mamy glinkę :) i po tym czasie dłonie lekko zwilżam i dopiero teraz używam tego produktu jako właśnie pudru do mycia. Produkt ten przypomina mi taki delikatny peeling podczas mycia, bo da się w nim dostrzec takie grudki owsa, jak dla mnie bardzo przyjemne uczucie. Efekty jakie dostrzegłam używając ten produkt to: delikatne rozjaśnienie, uczucie oczyszczenia i świeżości, do tego skóra staje się miękka w dotyku, uspokojona, matowa. Po umyciu nie ma uczucia ściągnięcia czy suchości, a cera jest delikatnie nawilżona, myślę, że to uczucie jest dzięki owsowi bo zachowuje się jak taka mączka. To nie jest produkt który nam zmyje makijaż oczu, ale z podkładami sobie radzi, nie powstaje tutaj żadna piana.
+ po aplikacji jako maseczka
Cena: 27zł za 60ml, dostępny: tutaj.
Używaliście może już tego produktu?
Myślałam właśnie ostatnio o nim
OdpowiedzUsuńPiękny skład <3
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim cudaku :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem. Pierwszy raz słysze o czymś takim. Wydaje się jednak fajny, może się skuszę. :) Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://cherryskyblogg.blogspot.com/
bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńPuder myjący? Czego to nie wymyślą :) Zapowiada się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, nie słyszałam wcześniej o takim :)
OdpowiedzUsuńOoo :) A to dopiero ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale muszę przyznać, że wygląda świetnie :). Ja bym chyba też wybrała ten 2 sposób :)
OdpowiedzUsuńSŁyszałam o tej firmie, ale nie miałam okazji używać
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńHmm.. ;> nie znałam.. ale wydaje się być ciekawym fajnym produktem ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam pudrów myjących jak dotychczas, ale czuję się jak najbardziej zachęcona! :D
OdpowiedzUsuńfajny, nie miałam jeszcze takiego :D
OdpowiedzUsuńmiałam go i ja ale teraz juz sobie robię wersje diy:)
OdpowiedzUsuńnie używałam go, ale jako maseczka z chęcią bym go poużywałam bo do mycia raczej nie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńzaintrygował mnie ten produkt
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się. :)
OdpowiedzUsuńNigdy o tego typu produkcie nie słyszałam, ale zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale chętnie go sobie kiedyś sprawię :)
OdpowiedzUsuń