Lambre- Lip Liner + co było w paczce
Hej, przyszedł czas na recenzje kredki do ust, którą dostałam do testowania od firmy Lambre, za co dziękuje. Dostałam jeszcze próbke perfumki nr.11, powiem Wam tylko tyle, że jest to bardzo mocny zapach, orientalny, od razu mi sie ten zapach skojarzył z takim sklepem z różnościami, kadzidełkami itp. No to nie są moje klimaty, nie za bardzo mi sie spodobał ten zapach. Jeśli ktoś lubi takie orientalne klimaty to zapach idealny :D
Od producenta: Unowocześniona kolorystyka kredek do ust od LAMBRE proponuje wspaniały wybór odcieni do stworzenia doskonałego makijażu ust na każdą okazję.
Opinia: Szczerze powiedziawszy nie używam i nie za bardzo przepadam za kredkami do ust, lubię zwykle balsamy do ust, czy pomadki nude, tak więc jak zobaczyłam, że dostałam ten oto produkt od razu wiedziałam, że musze go dać komuś innemu bo ja po prostu źle sie czuje mając tak podkreślone usta. Mama jest zwolenniczką brązów więc była zadowolona, że kredka nie przypadła mi do gustu. Z tego co sie dowiedziałam to mama była średnio zadowolona z utrzymania sie jej na ustach, kolorem była zachwycona. Kredka jej nie podrażniła czy coś w tym stylu. Można nią uzyskać dosyć mocny efekt. Kredka ma dobrą zatyczke, która nie spada, co czasem sie dzieje przy niektórych kredkach. Struga sie też ok, nie łamie sie podczas strugania. Przeglądając katalog zauważyłam, że kredka ma znacznie inny kolor niż w realu, troche mi sie to nie podoba. Kredki występują w 6 różnych odcieniach. Cena to ok.8zł.
A no i chciałam Wam jeszcze pokazać co było w tej ogromniastej paczke, która ostatnio do mnie zajechała, sama byłam troche zdziwiona tym rozmiarem bo wiedziałam że ta żecz nie jest aż taka duża. Co znalazłam w pudełku- jeszcze kilka innych pudełek i foli (trzeba było przyznać że produkt był świetnie zabezpieczony), oraz nawilżacz powietrza, już od dawna chodził mi po głowie i teraz jakoś wkońcu postanowiłam go kupić. Wiosna sie zbliża- albo i nie patrząc za okno, no i dla alergika nie jest to najlepszy okres w roku, myśle, że ten sprzęcik troche pozwoli oczyścić powietrze w pokoju. Myśle, że ta żabka idealnie pasuje do pokoju dziecinnego :D
Używacie kredek do ust? Lubicie takie mocno podkreślone usta?
ten odświeżacz jest genialny!
OdpowiedzUsuńkredek do ust nie używam, tylko do oczu i brwi
OdpowiedzUsuńfajny ten odświeżacz :D
Super nawilżacz, ciekawe jak się sprawdzi. Też myślę o jego zakupie.
OdpowiedzUsuńJa mam w kształcie pingwina:D
OdpowiedzUsuńświetny nawilżać ja też mam pingwinka:)
OdpowiedzUsuńJa używam kredek do ust dość często i to właśnie takich ciemnych - uwielbiam je! Są trwalsze od szminek i bardziej precyzyjne :) Ale jak ktos woli "nudziaki" to ciężko będzie mu się przekonać do ciemnego :)
OdpowiedzUsuńnawilżacz całkiem ciekawy :) szczególnie własnie do dziecinnego pokoiku , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsłodka ta żaba :)
OdpowiedzUsuńświetny nawilżacz :)
OdpowiedzUsuńja akurat konturówek nie używam ;)
OdpowiedzUsuńa ta żabcia prześwietna ;)
Pozdrawiam! :)