Hej, chciałam Wam dziś przedstawić moją trójkę produktów, które towarzyszyły mi przez lipiec i teraz zapewne za tydzień będą już zdenkowane. Niektórzy z Was którzy są ze mną już dłuższą chwilę mogą pamiętać mój zeszłoroczny wpis (recenzje), także porównywałam trzy produkty, tak więc jak jesteście ciekawi to odsyłam do tamtej notki.
Pierwszy będzie to produkt marki Dermedic- Ratunek dla skóry w sprayu
Produkt mieści się w nieprzeźroczystej, białej butelce z atomizerem, który się nie zawiesza, nie wycieka z niego produkt, dobrze rozpyla produkt. Zapach prawie niewyczuwalny, bardzo lekki i delikatny, dla wrażliwych nosów idealny. Trzeba pamiętać, aby przed użycie wstrząsnąć produkt, aby uzyskać emulsję, która ma białe zabarwienie. Uwielbiam ten produkt przede wszystkim, że idealnie się spisuje przy poparzeniach skóry, na zaczerwienionej skórze nie fajnie się rozprowadza gęste produkty tu nie mamy z tym problemu bo konsystencja jest płynna i praktycznie sama się rozprowadza po skórze, do tego wchłania się natychmiastowo, nie pozostawiając tłustej warstwy. Przyjemnie odwśierza, chłodzi, łagodzi zaczerwienienia. Świetnie nawilża, niby taki niepozorny produkt a lepszy od niektórych balsamów jakie używałam. Świetne jest też to, że mogą używać go też dzieci powyżej 3-go roku życia.
Skład: Aqua, Mineral Oil,Sodium Hyaluronate, Betaine, Panthenol, C12-13 Pareth-3, Linum Usitatissimum Seed Oil, Laureth-9, Allanolin, Tocopheryl Acetate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, DMDM Hydration and Methylchloroisothiazolinone and Methylisothiazolinone.
Dwufazowy super przyśpieszacz opalania od Bielendy.
Zamknięty w półprzeźroczystej butelce także z atomizerem, który także się nie zacina, dobrze dozuje produkt. Konsystencja w tym przypadku bardziej tłusta, ciężka, jednak łatwa w rozprowadzeniu po skórze. Minusikiem dla mnie jest zapach jakiś taki sztuczny, no ale to mało ważne. Czy pomaga w opalaniu, tak, ale to też zależy od naszej skóry i zawartym w niej melaniny, moja mama przykładowo używając tego produktu opaliła się na murzynka, za to ja może ze dwa tony i to jeszcze nie w każdym miejscu na ciele tylko na plecach i na stopach, to tyle z mojego opalania. Ja i tak w ogóle jestem zadowolona że coś mnie złapało. Produkt bardzo wydajny.
Emulsja kojąca po opalaniu od Flos lek.
Produkt zamknięty w dużej tubie o pojemności 200ml. Konsystencja lejąca, przypominająca balsam, może ja akurat nie przepadam za takimi produktami ale to co mnie w nim urzekło to zapach- BANANOWY! Łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania, jednak na gorącu ja zauważyłam delikatnie klejenie się skóry. Super nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy, fajnie chłodzi. Super, że posiada filtr UVB, nie był testowany na zwierzętach. Jego substancje aktywne to: masło Shea, witamina E, alantoina, pantenol i wyciąg z lilli wodnej. Mam go od poprzedniego lata i właśnie się kończy tak więc jest nieźle wydajny.
Używaliście któregoś z tych produktów?
Pierwszy będzie to produkt marki Dermedic- Ratunek dla skóry w sprayu
Produkt mieści się w nieprzeźroczystej, białej butelce z atomizerem, który się nie zawiesza, nie wycieka z niego produkt, dobrze rozpyla produkt. Zapach prawie niewyczuwalny, bardzo lekki i delikatny, dla wrażliwych nosów idealny. Trzeba pamiętać, aby przed użycie wstrząsnąć produkt, aby uzyskać emulsję, która ma białe zabarwienie. Uwielbiam ten produkt przede wszystkim, że idealnie się spisuje przy poparzeniach skóry, na zaczerwienionej skórze nie fajnie się rozprowadza gęste produkty tu nie mamy z tym problemu bo konsystencja jest płynna i praktycznie sama się rozprowadza po skórze, do tego wchłania się natychmiastowo, nie pozostawiając tłustej warstwy. Przyjemnie odwśierza, chłodzi, łagodzi zaczerwienienia. Świetnie nawilża, niby taki niepozorny produkt a lepszy od niektórych balsamów jakie używałam. Świetne jest też to, że mogą używać go też dzieci powyżej 3-go roku życia.
Skład: Aqua, Mineral Oil,Sodium Hyaluronate, Betaine, Panthenol, C12-13 Pareth-3, Linum Usitatissimum Seed Oil, Laureth-9, Allanolin, Tocopheryl Acetate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, DMDM Hydration and Methylchloroisothiazolinone and Methylisothiazolinone.
Dwufazowy super przyśpieszacz opalania od Bielendy.
Zamknięty w półprzeźroczystej butelce także z atomizerem, który także się nie zacina, dobrze dozuje produkt. Konsystencja w tym przypadku bardziej tłusta, ciężka, jednak łatwa w rozprowadzeniu po skórze. Minusikiem dla mnie jest zapach jakiś taki sztuczny, no ale to mało ważne. Czy pomaga w opalaniu, tak, ale to też zależy od naszej skóry i zawartym w niej melaniny, moja mama przykładowo używając tego produktu opaliła się na murzynka, za to ja może ze dwa tony i to jeszcze nie w każdym miejscu na ciele tylko na plecach i na stopach, to tyle z mojego opalania. Ja i tak w ogóle jestem zadowolona że coś mnie złapało. Produkt bardzo wydajny.
Emulsja kojąca po opalaniu od Flos lek.
Produkt zamknięty w dużej tubie o pojemności 200ml. Konsystencja lejąca, przypominająca balsam, może ja akurat nie przepadam za takimi produktami ale to co mnie w nim urzekło to zapach- BANANOWY! Łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania, jednak na gorącu ja zauważyłam delikatnie klejenie się skóry. Super nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy, fajnie chłodzi. Super, że posiada filtr UVB, nie był testowany na zwierzętach. Jego substancje aktywne to: masło Shea, witamina E, alantoina, pantenol i wyciąg z lilli wodnej. Mam go od poprzedniego lata i właśnie się kończy tak więc jest nieźle wydajny.
Używaliście któregoś z tych produktów?
Ale uroczą nazwę ma ten produkt z Dermedic :)
OdpowiedzUsuńtą emulsją floslek smaruję łysinę mojego chłopaka :)
OdpowiedzUsuńdermedic w sprayu mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą emulsję po opalaniu z Flosleku :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktów, ale ten dermedic mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńChętnie skuszę się na produkt Dermedic, brzmi naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie emulsję po opalaniu z Flos-lek - w zeszłym roku uratowała moje ramionka ;)
OdpowiedzUsuńNie byłam posiadaczką żadnego z tych trzech produktów, w tym roku filtruję się słabym filtrem (6-10), a mimo to podrażnień brak :)
OdpowiedzUsuńten przyspieszacz z Bielendy przydałby mi się, cała już jestem nieźle opalona, ale nogi jakoś takie oporne :)
OdpowiedzUsuńBielendowy przyspieszacz przydałby mi się - może moje nogi wreszcie złapały trochę słońca :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie znam:)
OdpowiedzUsuńDermedic jest bardzo interesujący :)
OdpowiedzUsuńFloslek znów kusi, ta emulsja fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńten z Bielendy by mi sie przydal :) moze by mnie sloneczko zlapalo :D
OdpowiedzUsuńmam tą emulsję po opalaniu, ma świetny zapach :)
OdpowiedzUsuńAkurat tych produktów nie znam..
OdpowiedzUsuńDermedic i Floslek sobie cenię, choć akurat tych produktów nie miałam.
OdpowiedzUsuńDermedic miałam i serdecznie polecam :)
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam cie na schadzkę po moim blogu, a w nim 5 produktów za 5 euro :)
przyspieszacz Bielendy, musze wybróbować! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńBalsam z Flosleku ostatnio jest u mnie często używany :)
OdpowiedzUsuńZadnego z nich nie używałam. :P
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego ;)
OdpowiedzUsuńMam tą emulsji z Flos-leku i pachnie przecudnie :)
OdpowiedzUsuń