sobota, 28 maja 2016

PORE & MATT - CONTROL Pudrowo-matująca mgiełka w sprayu| Efektima

Cześć :) Zapraszam na recenzję pudrowo-matującj mgiełki w sprayu z Efektimy, dla mnie zupełna nowość, zazwyczaj nie używam matujących produktów, ponieważ ze świeceniem zmagam się jedynie na nosie i polikach, ale byłam jej bardzo ciekawa.


Opinia: Produkt znajduje się w buteleczce z aplikatorem o pojemności 100ml.
Jest przeznaczony dla skóry tłustej, mieszanej. U mnie świecenie pojawia się zazwyczaj na nosie i policzkach, choć mam cerę suchą to nosa opanować nie potrafię :P Przed aplikacją należy produkt intensywnie wstrząsnąć, aby kulki które znajdują się w środku zostały wprowadzone w ruch. I tutaj za każdym razem mam z nimi problem bo gdzieś się przyczepiają i ich nie słychać dopiero jak uderzę w coś tą buteleczką to zaczynają się ruszać. Niby nic takiego ale może taka sytuacja bardzo mnie frustruje. Mgiełka jest bardzo przyjemna i odświeżająca, produkt ma delikatny, przyjemny zapach, mi kojarzy się z zapachem jak w przypadku toniku z ogórkiem z Ziaji. 

Mgiełkę należy rozpylić od twarzy w odległości 20-30 cm, u mnie zwykle dwie takie rozpylone mgiełki starczają. Produkt nie rozmazuje nam makijażu, z podkładem nic się nie dzieje. Szybko wysycha, i mamy matową cerę. Nie wiem czy przez moje nieumiejętne rozpylenie, czy może za krótkie wstrząsanie, ale zauważyłam że prawie za każdym razem po wyschnięciu na twarzy zostają takie białe ślady, jak na zasolonych chodnikach. Nie zauważyłam dużej zmiany w wyglądzie moich porów. Ja posiadam cerę suchą, i bardzo nie lubie uczucia jakie pozostawiają po sobie pudry, dlatego też ich nie używam. Teraz ta mgiełka super mi się spisuje właśnie zamiast pudru do twarzy, co jest dla mnie fajnym rozwiązaniem. Po jej użyciu nie czuje ściągnięcia czy przesuszenia, jednak po dotknięciu palcem swojej twarzy czuje na skórze taką właśnie pudrową warstewkę, która mi aż tak nie przeszkadza. Mgiełka jest fajnym rozwiązaniem w ciągu dnia, moim zdaniem lepsze jest spsikanie się taką mgiełką niż dokładanie kolejnej warstwy pudru na skórę. Efekt matu jest po jej zastosowaniu i utrzymuje się u mnie przez kilka godzin. Dla mnie ten produkt okazał się fajnym rozwiązaniem na wykończenie makijażu :)


Skład: AQUA, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER, BUTYLENE GLYCOL, GLUCONOLACTONE, SODIUM BENZOATE, PPG-26-BUTETH-26, SILICA, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, PARFUM, FOMES OFFICINALIS EXTRACT, PHENOXYETHANOL, HEXYL CINNAMAL, CALCIUM GLUCONATE, LINALOOL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, GERANIOL, HYDROXYCITRONELLAL, CITRONELLOL, TOCOPHEROL

Poprzednie recenzje:
masło do ciała
- chusteczka samoopalająca
maseczka glinkowa (mój hit)

Możecie ja zakupić  np. tutaj. Warto też poszukać go w drogeriach Rossman.
Cena: 18,33 zł za 100ml.

Znacie już ten produkt?

9 komentarzy:

  1. ciekawie zapowiada się ta mgiełka :) wszystko brzmi bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa mgiełka, nie spotkałam się wcześniej z niczym podobnym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam cerę bardzo suchą i nigdy nie używałam tego typu kosmetyku

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam skórę suchą, która właściwie się nie błyszczy. Nie muszę nawet jej pudrować, szczególnie teraz gdy w najbardziej gorące dni gdy jestem w biegu stosuję zielony krem skin79

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja do tak zwanego scalania makijażu używam mgiełki z larens. =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy o niej nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o czymś takim. Wydaje się bardzo dobrą alternatywą dla pudru, jednak ostatnio w ogóle przestałam go stosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow ! Bez przypudrowania twarzy nigdzie się nie ruszam więc po te mgiełkę sięgnę na pewno jak tylko ją gdzieś zobaczę ;)

    OdpowiedzUsuń

:)