czwartek, 7 listopada 2013

DreamMatte Mousse Maybelline- recenzja

Hejka :D Mam dla Was dziś kolejną recenzje podkładu, tym razem z Maybelline troche innym bo w musie. Podkładów z tej marki miałam już kilka np. Affititone (recenzja)(mój ulubieniec), Affinitone Mineral. Takich w musie miałam styczność tylko dwa razy używałam jeszcze kiedyś takiego to chyba był Stay Matte z Rimmela, ale chyba go już nie ma w ofercie, a szkoda bo bym go sobie zakupiła bo nie był taki zły.



Opinia: Zbliża się jego denko, więc w końcu postanowiłam napisać jego recenzje. 
Kupiłam go już ho...ho... to chyba był jeden z tych droższych podkładów na jaki się  skusiłam. Jest jeszcze w ofercie bardzo podobny do tego podkład o takiej bardziej puszystej konsystencji bardziej "mokrej", a tego nawet nie ma na str firmy jak patrzyłam dziwne nieco, ale wiem że jest nadal dostępny np. w drogeriach Natura.
Podkład znajduje się w szklanym słoiczku o poj.18ml. Cena to coś ok. 35-40zł. jest dosyć wydajany mam go i mam choć za często go nie używałam bo oszczędzałam go i używałam tylko na jakieś większe wyjścia i teraz wkońcu postanowiłam go zużyć do końca. Dostępne odcienie to: 010 Ivory, (mój) 020 Cameo, 021 Nude, 030 Sand Beige


 

Jednym dużym jego minusem jest to, że podkreśla wszystkie suche skórki, ciężko je przykryć tym produktem tak aby były niewidoczne. Konsystencja suchego musu, bardzo lekka, taka puszysta, bardzo fajnie się ją rozprowadza po skórze. Co do aplikacji to powiem Wam, że próbowałam palcami go nakładać- tu bardzo fajnie i szybko się aplikuje, próbowałam też go nakładać pędzelkiem języczkowym Hakuro H18 (recenzja) i nim także można osiągną bardzo fajny efekt, może nawet nim jest mi przyjemniej rozprowadzać ten produkt, mogę osiągnąć tym sposobem niezłe krycie.
Co do zapachu to raczej jest neutralny. Plusem jest to, że nie ciemnieje jak niektóre inne płynne podkłady (tutaj robiłam takie porównanie). Problemowe może być to opakowanie, po pierwsze nie jest to za bardzo higieniczne bo za każdym razem wsadzamy do słoiczka paluchy no i dla kogoś kto ma długie paznokcie to tez nie jest proste zadanie bo większość produktu ląduje nam pod paznokciami a nie na twarzy, do tego trudno jest już na samym końcu wydobyć ten podkład z zakamarków koło zakrętki. 

Producent pisze, że jest podkład daje nam matowe wykończenie i tak jest ale tylko na krótki czas i potem jest konieczność przypudrowania. Ja mam jak już mogłyście się dowiedzieć z innym postów dosyć suchą cerę i oprócz tego podkreślania skórek to jest ok, nie czuć żadnego ściągnięcia czy nieprzyjemnej suchości i szorstkości. Za to fajnie radzi sobie z zatuszowaniem moich rozszerzonych porów oraz przykrywa jakieś tam drobne niedoskonałości oraz ujednolica koloryt cery. W ciągu dnia niestety podkład  w jakiś sposób ulatnia się z twarzy i na wieczór praktycznie nie ma co zmywać. To też może być jego kolejnym minusem. Produkt mnie nie uczulił nie podrażnił mojej skóry, dosyć fajnie zgrał się z nią kolorystycznie, (choć może na tym zdjęciu poniżej tego nie widać bo jakoś dziwne światło wtedy było), ale też bym radziła nie przesadzić z nim bo możemy stworzyć sobie maskę na twarzy, także krem lub jakaś baza jest wskazana pod ten produkt. Podsumowując, czy jestem zadowolona z tego podkładu, hymm... i tak i nie, na pewno drugi raz się na niego nie skuszę, ale fajnie było przetestować coś innego.




Znacie ten podkładzik? Używałyście jakiegoś takiego musu?

12 komentarzy:

  1. kiedyś bardzo chciałam mieć podkład w musie teraz jednak myślę, że byłby dla mnie zbyt ciężki bo na co dzień w ogóle się nie maluję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ładnie kryje. Szkoda tylko, że podkreśla suche skórki.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie by się nie sprawdził, z dwóch przyczyn: szybkie ulatniania i podkreślanie suchych skórek.
    a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za nim...wypróbuj nowy mus z Max Factora ;) mają teraz próbki w Rossmannie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet dobrze kryje :) Ja uważam że jestem jeszcze za młoda na taki podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię "musowe" konsystencje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakoś do mnie nie przemawia :P
    pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  8. całkiem fajny :) używam czasami podkładu w musie z Essence i bardzo lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie efekty są średnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja byłam z niego zadowolona, gdy go posiadałam. Kryj całkiem nieźle i był lekki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedyś, ale zdecydowanie wolę lżejsze wersje...

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda ze najjasniejszy jest dla mnie za ciemny :( dlatego poki co wielbie Rimmel Match Perfection. dodaje do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń

:)