środa, 11 września 2013

Kompleks algowy BingoSpa- maseczka dla cery normalnej

Cześć, przyszła kolej na recenzje kolejnego produktu jaki dostaałam do przetestowania od BingoSpa- maseczki Kompleks Algowy, brzmiała ciekawie dlatego to właśnie ją wybrałam do testowania, co o niej sądze? To poniżej:



Opinia: Maseczka mieści się w zakręcanym, plastikowym, przeźroczystym opakowaniu, o poj. 120g. Konsystencja żelowa ,zapach mało ciekawy, troche odpychało mnie to przed jej aplikacją. Po kilku minutach skóra zaczęła mnie szczypać, no ale i tak zostawiłam ją, jak test to test, na całe szczęście to nieprzyjemne zjawisko dosyć szybko ustąpiło, ale policzki były różowitukie. Maseczke stosowałam kilkakrotnie i za każdym razem jest tak samo, nie wiem czy tak już ma być, czy to może tylko moja skóra tak reaguje na nią. Jak jej używałyście to z chęcią się dowiem. Maseczke powinno sie trzymać ok. 15 min, ja jak zazwyczaj troche dłużej :P Powiem, że jest to produkt wydajny, a sobie go nie żałuje. Co do usuwania jej, bo to też jest dla mnie istotne, to nie ma tragedii, teraz usuwam wszystkie tego typu maseczki gąbeczką i jest ok, nie musze czuć tych glutków pod palcami. Po oczyszczeniu twarzy z tej maseczki, jakie widze efekty hymm... raczej niewielkie, skóra może jest bardziej odżywiona i miękka, ale nie ma takiego efektu WOW. Maseczke stosowałam jakieś dwa-trzy razy w tygodniu i jest jej jeszcze sporo w opakowaniu. Średni produkt, nie zdecydowałam bym się na zakup akurat tej maseczki. Maseczka jest przeznaczona dla cery normalnej, ma oczyszczać i nawilżać, jak dla mnie nie za bardzo się sprawdza w tej kwestii. W składzie parabeny- niefajnie!


A tu moja recenzja masełka także od BingoSpa- które stało się moim ulubieńcem :D




Cena: 10zł za 120g. Można ją dostać tutaj, nie mam pojęcia czy gdzieś można ją kupić stacjonarnie, ponoć niektóre kosmetyki z BingoSpa są dostępne w sklepach Tesco, niestety tego nie moge sprawdzić bo nigdzie wokół mojego miasta akurat nie ma tego sklepu.




Lubicie maseczki od BingoSPA?

13 komentarzy:

  1. Lubie ich kosmetyki :) Tej maski nie miałam ale miałam błotna i całkiem fajnie się spisywała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro niewielkie efekty to nie będę się za nią rozglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam tą maskę. daje mi duże nawilżenie ale nie zauważyłam jakiegokolwiek oczyszczenia. Te kosmetyki dostępne są w tych dużych TESCO. u mnie dookoła są tylko te małe

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dawno zaczęłam stosować kosmetyki tej marki. Maseczki przedstawionej przez Ciebie nie używałam, nie przekreślam jej ponieważ na mojej skórze może akurat by się sprawdziła lepiej, muszę ją przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  5. hm szkoda , że nie do mojej cery :(
    firma nie jest mi za bardzo znana :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem przyzwyczajona do rozrabianych masek algowych typowych peel-off, bo z takich korzystamy na pracowni kosmetycznej. A o kosmetykach Bingo Spa właśnie słyszałam, że mają parabeny w składzie. Niestety nie miałam jeszcze do czynienia z ich kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda jak żel do włosów. Nie jestem aż takim fanem masek, aby kupować całe "pudełko", chyba wole jednak saszetki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam maseczek z Bingo, ale na tą chyba się nie skuszę... ;)
    A jeżeli chodzi o maseczki, to najbardziej u mnie sprawdzają się czyste glinki lub spirulina :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale ma konsystencję ;D niestety ja cery normalnej nie mam , iec to nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Galaretowata konsystencja jest świetna! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim razie czekam aż i u Ciebie na blogu pojawi sie notka z naklejkami :)

    OdpowiedzUsuń

:)