Cześć :) Zapraszam na kolejny post maseczkowy. Tym razem maska antyoksydacyjna różowa z marki Fitomed.
Maseczki sypkie Fitomed składają się z nowoczesnych składników naturalnych. Są to ekologiczne produkty bez konserwantów, wypełniaczy, barwników i substancji zapachowych. Maseczki sypkie to najbardziej skuteczne i zdrowe kosmetyki. Efekty ich działania są widoczne od razu po zabiegu i utrzymują się od 3 do 7 dni. Sypkie maseczki Fitomed, oprócz swoich właściwości odświeżających, wygładzających, odżywczych i rozjaśniających, działają oczyszczająco i detoksykacyjnie. Jako główny nośnik umożliwiający komfortowe rozprowadzenie maseczki wybraliśmy glinkę różową, ponieważ ma ona według naszych obserwacji najlepszy skład do tego typu kosmetyków.
Maseczki sypkie Fitomed składają się z nowoczesnych składników naturalnych. Są to ekologiczne produkty bez konserwantów, wypełniaczy, barwników i substancji zapachowych. Maseczki sypkie to najbardziej skuteczne i zdrowe kosmetyki. Efekty ich działania są widoczne od razu po zabiegu i utrzymują się od 3 do 7 dni. Sypkie maseczki Fitomed, oprócz swoich właściwości odświeżających, wygładzających, odżywczych i rozjaśniających, działają oczyszczająco i detoksykacyjnie. Jako główny nośnik umożliwiający komfortowe rozprowadzenie maseczki wybraliśmy glinkę różową, ponieważ ma ona według naszych obserwacji najlepszy skład do tego typu kosmetyków.
Maseczka różowa odświeża i wygładza naskórek, a także poprawia jego ukrwienie. Obecne substancje czynne – polifenole (kwas elagowy, proantocyjanidyny), witamina C to silne antyoksydanty, które zapobiegają procesom degeneratywnym i opóźniają starzenie się skóry. Stosowanie maseczki 1-2 razy w tygodniu zapobiega starzeniu się skóry, pomaga utrzymywać młody i świeży wygląd naskórka. Regeneruje i zwiększa odporność komórek naskórka na stany zapalne oraz alergie.
Opinia: Maseczkę dostajemy w takiej jak widać papierowej saszetce, pojemność to 30g. Polecana jest dla skóry mieszanej i tłustej. Skład ma świetny, samo działanie także, dodatkowo jest dosyć wydajna. Na jeden zabieg potrzebujemy łyżeczkę proszku ok. 3g i łyżkę wody gorącej wody. Maseczka łatwo i szybko łączy się w papkę, ja zazwyczaj nakładam mamie za pomocą pędzelka, dzięki temu ładnie, równo się ją nakłada, bez ufajdania całej okolicy.
Maseczka ma taki czekoladowy kolor, wysycha tak do 10min, w zależności jak grubo się ją nałoży. Maseczka bardzo mocno powoduje efekt ściągnięcia, ja testowałam już bardzo dużo maseczek i jak na razie ta wygrywa, jest to znak że powinno się ją zmyć ciepłą wodą. Podczas gdy mamy ją na twarzy nie kruszy się jak niektóre maski z glinką, bardzo mocno przylega do skóry. Ja gdy ją spróbowałam wyczuwałam zapach "ciepłego mleka", znowu moja mama nic nie czuła. Po jej zmyciu i osuszeniu skóry, o dziwo przy takim wcześniejszym ściągnięciu skóry po jej zmyciu takiego efektu nie ma. Cera jest bardzo delikatna, odświeżona, przyjemna w dotyku, ani u mnie ani u mojej mamy nie wystąpiło ani razu żadne zaczerwienienie. Może jednak je czasem wywołać dlatego, że silnie pobudza ukrwienie naskórka. Z racji tego, że jest to maska antyoksydacyjna pozostawiłam ja mojej mamie i to ona jej używa. Trudno jest mi określić czy rzeczywiście zapobiega procesom starzenia, ale skład na prawdę jest dobry i myślę że warto ją wypróbować.
Opinia: Maseczkę dostajemy w takiej jak widać papierowej saszetce, pojemność to 30g. Polecana jest dla skóry mieszanej i tłustej. Skład ma świetny, samo działanie także, dodatkowo jest dosyć wydajna. Na jeden zabieg potrzebujemy łyżeczkę proszku ok. 3g i łyżkę wody gorącej wody. Maseczka łatwo i szybko łączy się w papkę, ja zazwyczaj nakładam mamie za pomocą pędzelka, dzięki temu ładnie, równo się ją nakłada, bez ufajdania całej okolicy.
Maseczka ma taki czekoladowy kolor, wysycha tak do 10min, w zależności jak grubo się ją nałoży. Maseczka bardzo mocno powoduje efekt ściągnięcia, ja testowałam już bardzo dużo maseczek i jak na razie ta wygrywa, jest to znak że powinno się ją zmyć ciepłą wodą. Podczas gdy mamy ją na twarzy nie kruszy się jak niektóre maski z glinką, bardzo mocno przylega do skóry. Ja gdy ją spróbowałam wyczuwałam zapach "ciepłego mleka", znowu moja mama nic nie czuła. Po jej zmyciu i osuszeniu skóry, o dziwo przy takim wcześniejszym ściągnięciu skóry po jej zmyciu takiego efektu nie ma. Cera jest bardzo delikatna, odświeżona, przyjemna w dotyku, ani u mnie ani u mojej mamy nie wystąpiło ani razu żadne zaczerwienienie. Może jednak je czasem wywołać dlatego, że silnie pobudza ukrwienie naskórka. Z racji tego, że jest to maska antyoksydacyjna pozostawiłam ja mojej mamie i to ona jej używa. Trudno jest mi określić czy rzeczywiście zapobiega procesom starzenia, ale skład na prawdę jest dobry i myślę że warto ją wypróbować.
Znajdziecie ją tutaj. Cena: 22 zł.
INCI: Pink Clay (Red Clay Montmorillonite+White Kaolin Clay), Malpighia Punicifolia (Acerola) Fruit Extract, Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract Powder, Punica Granatum (Pomegranate) Fruit Powder
Znacie tą maskę?
INCI: Pink Clay (Red Clay Montmorillonite+White Kaolin Clay), Malpighia Punicifolia (Acerola) Fruit Extract, Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract Powder, Punica Granatum (Pomegranate) Fruit Powder
Znacie tą maskę?
Niestety nie znam. Z tej firmy kojarzę tylko kremy :) Ale wygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńsłyszałam bardzo wiele pozytywnych opinii na temat tej maseczki, a jednak dalej jej nie wypróbowałam i chyba czas to zmienić
OdpowiedzUsuńhttp://takenbp.blogspot.com/
Bardzo jestem jej ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie z blogów i mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta maska, z pewnością kiedyś ją przetestuję.
OdpowiedzUsuń:*
Kusi mnie ta maseczka :)
OdpowiedzUsuń