czwartek, 30 sierpnia 2012

Empties sierpień'12


Hej! przyszedł czas na sierpniowe Denko, jest mniejsze niż w lipcu, ale jest! Ogólnie 8 denek! ;)


1. Nivea Visage ALL-IN-1 Żel-Peeling-Maska – kupiony za ok.10zł na promocji,jego cena to ok.16zł za 150ml w Rossmanie, mój ulubiony produkt,stosowałam go zamiennie z tym z Garniera. Pięknie pachnie, fajnie zozprowadza sie na twarzy,ma małe drobinki,które peelingują,mi troche wysuszał skóre,nie podrażnia,nie zatyka porów. Jak dla mnie super.
Czy kupie ponownie? - na pewno TAK,ale tylko na promocji

2. Żel pod prysznic Palmolive Masage – cena to ok.8zł za 250ml (on jest teraz chyba w nowym opakowaniu),pachnie bosko,ja lubie takie zapachy,ma małe drobinki,ale za bardzo to one nie peelingują. Miałam bardzo podobny co do zapachu żel z Biedronki,różnica taka,że tamten lepiej peelingował I był tańszy. Podoba mi sie też w nim opakowanie:)
Czy kupie ponownie? NIE ,ale tylko dlatego że znalazłam tańszy odpowiednik.

3. Lactacyd emulsja do higieny intymnej – kupiona w Naturze za ok. Za 200ml,to już nie pierwsze moje opakowanie zawsze jak widze promocje jakiś duopack to biore bez wachania. Fajny,łagodny,nie podrażnia,pięknie pachnie. Ma też wersje z pompką :)
Czy kupie ponownie? - TAK 


5. Szampon do włosów Schauma (suche I słomiane)- kupiony w Rossmanie za ok.5zł za 250ml,jest też w większym opakowaniu za 10zł w Kauflandzie(promocja). Jak narazie mój faworyt ze wszystkich szamponów jakie miałam dotychczas. Moje włosy miały po nich fajną objętość,nie były przesuszone,fajnie sie układały no I ten zapach!!Mam jeszcze z tej samej serii taką odżywke w spray-u też jest extra I na wykończeniu niestety :( Czy kupie ponownie? TAK!

4. Odżywka wzmacniająca Fructis z Garniera- kupiłam ją razem w opakowaniu z szamponem na jakiejś promocji w Kauflandzie.Pojemność ma 200ml,ma naprawde piękny zapach mi ogólnie podobają sie zapachy Fructisów. Po zastosowaniu tej odżywki włosy bayły takie fajne gładkie,mniej zniszczone,starcza na długi czas.Bardzo fajna odżywka. Czy bym ja kupiła ponownie TAK.
6. Rexona Antyperspirant 48h active aloe vera - bardzo podobał mi sie zapach małej próbki którą kiedyś dostałam z jakiejś akcji co była z M.Sochą I postanowiłam że sobie kupie ten antyperspirant z tego co pamiętam to jakiś rok temu z Biedronki. Niestety użyłam go tylko pare razy,gdyż tenspryskiwacz mi sie kompletnie popsół I nie miałam jak go potem używać. Ostatnio postanowiłam coś popróbować z tą zatyczką I stała sie masakra,bo cała zawartość tego opakowanka nagle zaczęła sie wydobywać w zawrotnym tempie,wszystko poplamiłam taką białą wydzieliną,mój pokój śmierdział tak że sie niedawało tam wytrzymać! Było mi szkoda no ale trudno.
Czy kupie ponownie? -NIE.

7. Lakier Scarlet z EvelineCosmetics- ja go dostałam w takim duopacku z czerwonym lakierem już dobry rok temu. Jego numerek to 00,jest go 10ml. Jestem z niego bardzo zadowolona bo super sie trzymał,jego konsystencja nie zmieniała sie z czasem,dopiero już jak było go naprawde mało zgęstniał. Pędzelek ma troche kiepski,ale ujdzie. Plusem jest też to że ten produkt nie był testowanyna zwierzętach :)
Czy bym go kupiła? -MOŻE


8. Mydełko dla dzieci z Tso Moriri- recenzja tu.


Jak tam u Was z sierpniowymi  denkami? Sporo sie Wam uzbierało?







środa, 22 sierpnia 2012

Wygrana z rozdania + mini haul :)

Hej,dzisiaj taki szybki pościk bo nie mam za wiele czasu,bo zaraz ide z rodziną na działke grilować i raczej zostane tam do wieczora,więc...Właśnie przed chwilką Pan Listonosz przyniósł mi sporą paczke,w której znajdowały sie trzy produkty marki APART Natural,były to mydło w płynie silk&noni,płyn do kąpieli figa&irys oraz żel pod prysznic algi&goji. Produkty te udało mi sie wygrać w rozdaniu organizowanym na blogu dezemka.blogspot.com, bardzo dziękuje za paczuszke :* Po zapachu moim ulubieńcem z tej trójki jest żel pod prysznic :)


i taki mały wczorajszy haul lakierowy. Kupiłam sobie 5 lakierów z Delia no.1(2.50zł) i Lucky (2.80zł),mam zamiar zrobić sobie w najbliższym czasie paznokcie Galaxy,zobaczymy jak mi to wyjdzie :)

środa, 15 sierpnia 2012

Higio-recenzja + aztec nails ;)

Witajcie Kochani,w końcu udało sie mojemu kotu przetestować wszystkie żwirki,które dostaliśmy do przetestowania od firmy Higio,jeszcze raz chcę bardzo podziękować Pani Joannie za przesyłkę i zaufanie :) Moja kocica okazała sie kapryśną paniusią,nie jest najlepszą testerką.

Żwirek drewniany (zbrylający)

Opis: Żwirek drewniany zbrylający to naturalny produkt powstały z mikrowłówkien drewna sosnowego i świerkowego bez dodatków chemicznych. Stosowany jest jako ściółka dla kotów - szczególnie polecany dla kociąt. Żwirek zbrylający w czasie stosowania zbryla się podobnie jak żwirki bentonitowe, przez co łatwo jest oddzielić żwirek zużyty od czystego. Jego zalety: charakteryzuje się wysoką wodochłonnością,doskonale wiąże zapachy,można usuwać go drogą sanitarną,jest przyjazny dla środowiska i zwierząt,jest w 100% biodegradowalny.

Opinia: Na pierwszy front poszedł żwirek drewniany,szczerze mówiąc pierwsze słyszałam o takim żwirku więc byłam go bardzo ciekawa. Nie do końca byłam pewna,czy mój kot wogóle bedzie chciał korzystać z kuwety gdy zobaczy taki żwirek,bo zazwyczaj kupowałam te zwykłe żwirki. No i niestety moje obawy się sprawdziły. Usunęłam stary żwirek z kuwety i przemyłam ja gorącą wodą, wytarłam do sucha i nasypałam drewnianego żwirku. Kot był bardzo obojętny przez bardzo długi czas w ogóle się nie zbliżał do kuwety. Przez cały dzień ani razu do niej nie weszła,tylko wąchała,czaiła się i siedziała koło kuwety, do tego wąchała i drapała łapką worek z tym całym żwirkiem,który był postawiony niedaleko. Byłam już zaniepokojona i wymieniłam jej ten nowy drewniany na ten stary i słuchajcie od razu z niego skorzystała. Tak wyglądało nasze podejście do drewnianego żwirka. Mój dziadek na swoim „ranczu” posiada swoją małą hodowle królików i pomyślałam,że dam mu też żwirek właśnie dla nich, zamiast trotów. Wraz ze żwirkiem króliki dostały nowe klatki,więc wszystko było nowe i pachnące. Dziadek był bardzo zadowolony ze żwirku,gdyż ten nie przylepiał się królikom do sierści oraz łatwo mógł się pozbyć zbrylonych bryłek. Żwirku drewnianego można pozbyć się drogą sanitarną, co jest jego zapewne dużym plusem. Na zdjęciu 3 widać jak żwirek się zbrylił,wystarczy troche potrząsnąć kuwetą i lekkie wióry lecą na dół,a ta bryłka zostaje.
Cena: 15,30zł, za 7l.


Żwirek silikonowy

Opis: Żwirek silikonowy bezzapachowy należy do najlepszych produktów higieny dla kotów. Jest żwirkiem niezbrylającym. Pozwala w prosty i wygodny sposób utrzymać czystość i higienę w otoczeniu Twojego pupila. Żwirek silikonowy Higio jest lekki, wygodny w użyciu, wydajny  i nie wymaga stałego uzupełniania. Jego zalety: jest wyjątkowo,wydajny,bezzapachowy,antybakteryjny,nietoksyczny,bezpylowy,błyskawicznie wchłania wilgoć.

Opinia: Kolejnym żwirkiem był ten silikonowy,na tym najbardziej mi zależało,bo dużo pozytywnych jak i negatywnych komentarzy o nich słyszałam,a takiego też jeszcze nigdy nie kupowałam. Słyszałam,że te silikonowe najbardziej sie sprawdzają do tzw.zamkniętych kuwet,więc byłam ciekawa jak sprawdzi sie u nas. No i znowu się zaczęło,mój kot strasznie wybrzydza przy jedzeniu nie wiedziałam że też bd wybrzydzać przy żwirkach. Jak zwykle oczyściłam kuwete z poprzedniego żwirku i nasypałam silikonowy. Kot w ogóle nie był nim zinteresowany,miał problem z wejściem do kuwety,próbowałam ją nakłaniać,ale przed długi czas nie przynosiło to żadnych rezultatów. Kotka wkońcu kilka razy wchodziła i wychodziła do kuwety,patrzyła na mnie i miałczała otulając się moich nóg. Włożyłam ją do tej kuwety i wkońcu po długich namysłach z niej skorzystała. Nie wiem czemu mój kot ma takie humorki,może po prostu przez tyle lat była przyzwyczajona do innego i dlatego nie chciała,nie mam pojęcia. Ogólnie żwirek silikonowy jest bardzo fajny,ma niebieskie kryształki,sam w sobie jest delikatnie biały i bezzapachowy,z czasem pod wpływem moczu zabarwia się na żółtawy kolor przy tym kurcząc się i wtedy wiadomo,że trzeba się go pozbyć. Jednak myśle,że bd kupować żwirek bentonitowy,gdyż mój kot za takimi bardziej przepada. Na zdjęciu 3 widać jak żwirek zmienia kolor.
Cena: 17,99zł,za 3,8l.



Żwirek bentonitowy Baby Powder

Opis: Żwirek bentonitowy o zapachu baby powder należy do grupy żwirków compact premium. Jest żwirkiem zbrylającym. Charakteryzuje się bardzo wysoką wchłanialnością cieczy, jest również wielokrotnie przesiewany w celu usunięcia najdrobniejszych frakcji i specjalnie odpylony.

Opinia: Ostatnim żwirkiem który testowała moja kotka był żwirek zapachowy Baby Powder. Nie mogłam sie doczekać żeby go powąchać. Zapach okazał się naprawdę bardzo ładny,mogłabym go wąchać i wąchać. Tu podejście do nowego żwirku było zupełnie innie niż w przypadku tego drewnianego,bo Kitka jak wsypywałam ten żwirek do kuwety siedziała przy mnie i łapkami próbowała się dostać do środka opakowania,widok był komiczny. Poszłam tylko na chwile do kuchni i zaczęłam słyszeć jakieś huki,okazało się,że kotu bardzo spodobał się zapach i przewróciła cały wokrek ze żwirkiem i się w nim bawiła. Żwirek jest fajny drobny,nie pyli się,jak nasz wcześniejszy. Co do zapachów to rzeczywiście szybko je pochłania,nie trzeba używać odświeżacza powietrza. Bardzo dobrze się zbryla i łatwo jest później usunąć takie bryłki. U nas się bardzo dobrze sprawdził, starczył na dosyć długo,jest wydajny,napewno bd do niego powracać bo jest super. Na 2 zdjęciu widać zbrylony żwirek,który bardzo łatwo usunąć.
Cena: 12,49zł za 5l.




Zapraszam do polubienia profilu na facebooku.
Strona www: http://higio.com.pl/ Firma posiada w swoim asortymencie jeszcze kilka innych żwirków.
Sklep: http://higio.com.pl/sklep/ , żwirki można także dostać w Tesco.





Moje niezbyt starannie wykonane azteckie wzorki. Troche wstyd je pokazywać,ale co tam :) Z daleka prezentują sie znacznie lepiej^^





Macie może jakiś sposób jak zrobić proste linie na paznokciach?

piątek, 10 sierpnia 2012

Carmex Classic + bubelek!

Cześć! Dziś przychodzę do Was z recenzją balsamu Carmex,który już jakiś czas temu dostałam do przetestowania- bardzo dziękuje Panu Pawłowi oraz krótką recenzją serum do ust z EvelineCosmetics :) No to miłej lektury!


 Carmex
Opis: Cierpiący z powodu spierzchniętych,popękanych ust Alfred Woelbing wynalazł w USA we wczesnych latach 30-tych dwudziestego wieku balsam do ust Carmex. Rodzina Woelbing do dziś prowadzi firmę,a Carmex stał się jednym z najbardziej cenionych na świecie balsamów do ust. Unikalna receptura balsamu Carmex zawiera specjalne składniki, które powodują klasyczne uczucie
mrowienia dające znać, że Carmex działa skutecznie, kojąc, nawilżając i chroniąc spierzchnięte, popękane usta. Wypróbuj go i przekonaj się , dlaczego jest on ulubionym balsamem gwiazd z Hollywood oraz specjalistów od makijażu na całym świecie.
* pierwsze miejsce w USA przyznawane przez ponad dziesięć kolejnych lat przez pharmaceuticals magazine dla “najbardziej zalecanego przez farmaceutów balsamu do ust”.


Opinia: Po dostaniu przesyłki byłam strasznie ciekawa jaki Carmex u mnie zagości w torebce,okazało sie że ten klasyczny w sztyfcie. Bardzo sie cieszyłam ze sztyftu bo nie chciałam tego w słoiczku,bo zawsze trudno mi wydobyć z niego zawartość bo mam długie paznokcie I więcej produktu jest pod paznokciami niż na ustach. Jak pokazałam ten balsam tacie to myślał,że dostałam klej(to opakowanie tak mu sie kojarzy:)) Moje usta są takie,że jak nie posmaruje je jakimś balsamem do ust czy kremem to rąbią sie spierzchnięte,powstają takie suche skórki. Po pierwszym zastosowaniu Carmexa od razu zniechęcił mnie niestety ten smak mentolu-gdyż ja bardzo nie lubie takich smaków,ale z + dla mnie ten smak mija po kilku minutach I już go nie czuć. Carmex super sie rozprowadza po ustach,jest strasznie delikatny. Bardzo fajnie nawilża I długo utrzymuje sie na usach,czuć przy tym miłe mrowienie,które w żadnym przypadku mi nie przeszkadza. Carmexa stosuje też wieczorem,abym rano nie miała problemu z suchymi ustami. Balsam posiada też SPF 15 I dodatkowo chroni nasze usta przed słońcem.Podsumowując jestem jego dużą fanką,gdyby nie ten smak to dała bym mu 10/10. Jak dla mnie sztyft jest bardzo wygodny w użytkowaniu,opakowanie jest małe,ale zawartość spora. Na pewno Carmex bd idealny na zimę.

Skład:Petrolatum, Lanolin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Candelilla Cera, Benzopheone-3, Ozokerite, Cetyl Esters, Theobroma Cacao Seed Butter, Cera Alba, Paraffin, Camphor, Menthol, Salicylic Acid, Aroma, Vanillin. Zawiera Oxybenzone.
Wskazówki: Nałożyć obficie tak często,jak jest to konieczne. Nałożyć ponownie po jedzeniu I piciu. Szczególnie wskazane jest użycie przed I po oddziaływaniu słońca,wiatru lub niskich temperatur. W celu odbudowy I utrzymania nawilżenia,należy stosować przed I po nałożeniu pomadki do ust oraz po pływaniu.
Cena: 8-10zł za 4,25g
Ocena: 9/10-jestem bardzo zadowolona,pomijając smak

Zachęcam do polubienia Carmexa na facebooku  :)
https://www.facebook.com/CarmexPolska/
http://www.mycarmex.pl/


EvelineCosmetics
Opinia: Kupiłam sobie to serum w Rossmanie na przecenie za ok.5zł,bardzo lubie tą firmę więc myślałam,że ten produkt też bd ok,jednak byłam w błędzie. Konsystencję ma ok,choć nie nakłada sie tak fajnie jak Carmex,nawilża niestety tylko na chwilę żadnej rewelacji przy tym nie ma. Najgorszy jak dla mnie jest ten okropny smak,taki gorzki,ciągle go czuć w ustach,blah......Dla mnie jest też takim minusem to,że za bardzo nabłyszcza usta,strasznie sie świecą.Ogólnie ten produkt nie spełnia zapewnień producenta,bardzo sie zawiodłam na tej marce. Na pewno do niego nie powróce. Kompletnie nie polecam.

Znacie któryś z tych produktów? Próbowałyście inne wersje Carmexa?


Macie jakiś ulubiony Carmex?

środa, 8 sierpnia 2012

TAG: 11 pytań :)

Witajcie zostałam oTAGowana przez 3 blogerrki. Pierwszy raz biorę udział w takiej zabawie-serdecznie dziękuje za TAGi. Odpowiadamy na zadanych nam 11 pytań tego bloggera,który nas oTAGował i następnie wymyślamy kolejnych 11 pytań i TAGujemy 11 osób. Miłej zabawy! :)



1. oTAGowana przez http://mygirlishkingdom.blogspot.com :

1.Założyłaś bloga spontanicznie czy długo nad tym rozmyślałaś?
2.Wolisz pastele czy neony (makijaż, ubrania, paznokcie ;))
3.Jakie masz sposoby na deszczowe dni?
4.Lato czy zima?
5.Wolisz blogi urodowe czy modowe?
6.Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażasz sobie funkcjonowania (pomijam kosmetyki do kąpieli :D)
7.Jaka jest Twoja największa pasja, oprócz blogowania?
8.Mój ulubiony zapach to...
9.Na co bardziej zwracasz uwagę: wygląd czy charakter?
10.Wakacje wolisz spędzać zwiedzając czy wylegując się na plaży?
11.Jaką najbardziej ekstremalną rzecz chciałabyś zrobić?

1.Spontan,w obu przypadkach,blogspota założyłam dużo później niż swoj pierwszy blog na onecie.
2.Makijaż-pastele,ubrania-pastele,paznokcie-pastele i czasem neony
3. Pieczenie babeczek i nadrabianie filmów,które miałam w planie obejrzeć.
4. Lato,bo nie lubie marznąć,a wyjście z domu trwa znacznie dłużej!
5. Urodowe,choć modowe też lubie poprzeglądać :)
6.Do twarzy bd to napewno peeling,a do ciała balsam:)
7.Gotowanie i dekorowanie
8.Elizabeth Arden (Green Tea)
9. Wygląd się liczy,ale jednak ważniejszy charkater :)
10. Zwiedzając,lubie podróże. Po godzinie na słońcu mam już dosyć-to nie dla mnie.
11.ekstremalną...chyba takiej nie mam.

2. oTAGowana przez http://blueberry-crush.blogspot.com/ :

1. Dlaczego założyłaś bloga ? 
2. Jaki kosmetyk masz zawsze w torebce? 
3 Ulubiona książka lub film?
4. Jakiej cechy charakteru najbardziej w ludziach nie lubisz?
5. Jaki kraj najbardziej chciałabyś zwiedzić?
6. Ulubione danie?
7. Pies czy kot?
8.Czego najbardziej się boisz?
9.Błyszczyk czy szminka?
10. Kosmetyk, kórego nie znosisz, nie lubisz?
11. Co najbardziej lubisz w blogowaniu?

1.Tak jakoś wyszło,nie miałam jakiegoś określonego celu by to zrobić. Zaczełam na innym blogu,najpierw dodawać fotki i linki do próbek i konkursów i potem z czasem przerodziło sie w taki właśnie bardziej kosmetyczny blog.
2. Mgiełka do ciała i puder.
3.Film-”Friends with benefits”-bardzo go lubie
4. Jest ich sporo np.zawiść
5. USA i Japonia
6. Trudno wybrać ale chyba placki po węgiersku mojego taty!
7.Trudna decyzja bo mam i psa i kota,ale jak musze wybierać to pies.
8.ROBALI!!
9. Szminka-wole takie odcienie nude lub delikatny róż.
10. Miałam taki jeden był to krem i podkład w jednym be beautifull z Nivea Visage Young.
11.Czytanie ciekawych porad i czerpanie różnych inspiracji.

3. oTAGowana przez http://basiek86.blogspot.com/ (niektóre pytania się powtarzają więc je pomijam):

1. Twój ulubiony film?
2. Twoja ulubiona potrawa?
3. Jak najchętniej lubisz spędzać swój wolny czas?
4. Jak dużo czasu poświęcasz na blogowanie?
5. Twój ulubiony tusz do rzęs?
6. Twoja ulubiona książka lub czasopismo?
7. Czy masz jakąś swoją ulubioną firmę kosmetyczną?
8. Czy jest jakiś kosmetyk, bez którego nie wyszłabyś z domu?
9. Czy masz jakiejś swoje ulubione perfumy lub wodę toaletową?
10. Twój sposób na poprawę nastroju?
11. Twój ulubiony deser?

3. Jak już sie takowy znajdzie,to uwielbiam sie relaksować wchodząc do wanny I leżąc do póki skóra mi sie zmarszczy :)
4. Staram się zaglądać codziennie w różnych porach dnia,mam dużo obowiązków więc nie trwa to godzinami,góra 1-2godzin(jak pisze notke).
5. Będzie to tusz z Bell BOMB LASH Maximum Volume
6. Nie czytam,nie mam na to czasu,więc żadna.
7. Tak,jest to Eveline Cosmetics oraz Johnson&Johnson-świetna firma.
8. Kredka do oczu lub eyeliner.
10. Zakupy! Lub pieczenie :)
11. Lody waniliowe z sorbetem truskawkowym!!

MOJE PYTANIA:

1.Ulubiona słodycz?
2. Czy zwracasz uwagę na skład kosmetyków?
3.Co sądzisz o tatuażach? Masz jakieś?
4.Ulubiony kosmetyk do twarzy I ciała?
5.Ulegasz reklamie i nowościom?
6.Jest taki kosmetyk do którego ciągle powracasz?
7.Samoopalacz czy słońce?
8. Czy Twoje otoczenie wie, że prowadzisz bloga?
9.Jaki zakątek świata chciałabyś zwiedzić?
10.Ulubiony kolor?
11.Czy zrobiłabyś operację plastyczną ?Jeśli tak to jaką?

TAGuje:

oraz wszystkich tych,którzy chcą wziąć udział w tej zabawie! :)

sobota, 4 sierpnia 2012

Maskara-która najlepsza?

Hejka,z Waszych komentarzy wynika,że najbardziej chcielibyście post z tuszami do rzęs,więc dziś się zebrałam i zrobiłam taką notkę. Do recenzji wybrałam swoje 4 tusze do rzęs: PUMP UP LASH z MissSporty,Volume Flash extreme z Rimmela,Maximum Volume Mascara z Bell oraz Push Up Mascara z Bell.


1.Maximum Volume Mascara z Bell- odcień 01 Carbon Black,jest jej 9g/r. Najbardziej rzuca sie w oczy ta szczoteczka,jeszcze nigdy takiej nie miałam i byłam bardzo ciekawa jak sie spisze. Bardzo fajnie się nią maluje rzęsy,fajnie je rozdziela,mają większą objętość,wiem że może to dziwnie zabrzmi ale jest taka lekka,wogóle nie czuć że ma sie rzesy pomalowane. Nie skleja,odpowiednia ilość tuszu jest nabierana na szczoteczkę. Kolor mógłby być bardziej wyrazisty.Ale jest to jak na razie mój faworyt z tych wszystkich tuszy które miałam,bardzo ją lubie,trzeba tylko przywyknąć do tej szczoteczki.Ocena: 9/10.




2.Volume Flash extreme z Rimmela-001 Extreme Black-tą maskare wymieniłam za pkt. na portalu nn,już dawno,przez jakiś czas używała go moja mama,a teraz jak już troche przysechł wrócił do mnie, wtedy na początku za bardzo sklejał mi rzęsy.Szczoteczka jest kiepska,ale można ją zastąpić inną. Ogólnie wcale nie daje objętości,nie wydłuża,tylko porostu troche koloruje rzęsy (przynajmniej teraz),wcześniej tylko sklejała je. Na pewno jej nie kupie.Ocena:5/10




3.Push Up Mascara z Bell- Pierwsze co to rzuciła mi sie w oczy ta szczoteczka wydała mi sie jakaś taka dziwna,no ale co tam, grunt, że dobrze sie spisała. Po pomalowaniu rzęs były one wydłużone, lekko podkręcone,równe,dobrze oddzielone od siebie,nie sklejały sie. Ta szczoteczka fajnie oddziela każdą rzęs od drugiej. Na górne rzęsy jest ok,ale z dolnymi niestety mi nie wyszło najlepiej,dziwacznie to wyglądało. Jak dla mnie jest bardzo fajna,chociaż nie rewelacyjna. Utrzymuje sie długo, i nie osypuje sie. Rzęsy miały być pogrubione,a nie były,chociaż zyskały na wydłużeniu,no ale kupując tą maskare chciałam pogrubienia a nie wydłużenia. Tusz ma świetny mocny czarny kolor,daje łatwo sie zmyć przy demakijażu.Daję jej ocenę: 8/10, warto ją wypróbować.



4.PUMP UP LASH Miss Sporty- nr.001 black,wygrałam ją już dawno z portalu nn,więc całe szczęście nie musiłam tracić na nią niepotrzebnie pieniędzy. Może ona na rzęsach nie wygląda źle,ale ten tusz jest taki ciężki na rzęsach, że oko samo sie zamyka, szczoteczkę ma nawet ok, ale stanowczo za dużo sie nabiera na nią tuszu.Przy zmywaniu strasznie sie rozciera na twarzy. Niezbyt ją lubie. Ocena:2/10- bardzo kiepska w moim przypadku.



Nie wiem czy tylko mi sie tak wydaje,ale czy te zdjęcia maskar nie wyszły podobnie?. Zdjęcia moim aparatem niestety nie oddają rzeczywistego wyglądu rzęs :(



Miałyście którąś z tych? Macie jakąś ulubioną?

piątek, 3 sierpnia 2012

Haul zakupowy + przesyłka ;)


 
Hej Wszystkim,dziś Pani Listonoszka sprawiła mi dużą radość z rana,bo miała dla mnie sporą paczuszke od kontaktowe.pl,w której znajdował się wielofunkcyjny płyn do pielęgnacji i przechowywania soczewek kontaktowych,pojemniczek na soczewki oraz bardzo fajne lustereczko. Jakiś czas temu był nabór blogowiczek na testowanie okularów,mi się nie udało,ale Pani Aleksandra napisała do mnie z pytaniem o testowanie właśnie tego płynu,za co jestem bardzo wdzięczna.


Dzisiaj krótko,bo nie zdążyłam nic innego przygotować. Ostatnio troszke mnie poniosło na zakupach i wydałam więcej niż chciałam,no ale trudno.
Z Natury nabyłam: puder prasowany matujący nr.02 z Sensique (miałam już z tej firmy tylko,że puder rozświetlający,który właśnie jest na wykończeniu) oraz kompletnie niezaplanowany samoopalacz w piance z DAX Sun.
Z Oriflame: 2 błyszczyki Fell the love(truskawkowy) i Energy shock(pomarańczowy), mgiełka do ciała miętowo-malinowa,złuszczający żel pod prysznic(już użyty kilka razy),antyperspirant Activelle niepozostawiający białych śladów + gratis mały balsamik waniliowy(nie ma go na zdjęciu)
Z Biedronki: szampon Pinio soczysta malina(lubie nim myć swoje włosy), tusz zwiększający objętość rzęs z Bell.



Chciałybyście  recenzje któregoś z powyższych kosmetyków? Znacie je?