poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Bodetko Lash Serum do rzęs- efekty po 4 miesiącach!

Cześć, czas na podsumowanie długiego testowania serum do rzęs firmy Bodetko Lash, produkt ten dostałam w maju i testerką była moja mama. Ciekawi efektów? 
Zapraszam na recenzję i zdjęcia :)


Po pierwsze podoba mi się mega to opakowanie jest takie eleganckie, kojarzy się z "produktem z wyższej półki", czerń i złoto to świetne połączenie! Serum znajduje się w buteleczce o pojemności 3ml dostępna jest też mniejsza wersja 1,5ml. Większa ma wystarczyć nam na okres 6-8 miesięcy, a ta mniejsza na ok.3 miesiące. Według producenta efekty mogą być zauważalne już po 30 dniach codziennego stosowania, więc takie zdjęcie porównawcze znajdziecie poniżej, najlepszy efekt po 3 miesiącach. Producent informuje że może wystąpić chwilowe uczucie pieczenia bądź swędzenia, jednak w przypadku mojej mamy to nie wystąpiło. producent zaleca stosowanie tego produktu wieczorem i tak też mama robiła, czasem zdarzało się że nakładała serum rano. Produkt ten nie wywołał żadnego podrażnienia, zaczerwienienia, czy łzawienia. Serum jest bardzo wydajne. Słyszałam że niektóre dziewczyny zauważyły najpierw wypadanie rzęs, u mamy nic takiego też nie miało miejsca.

Efekty po 4 miesiącach stosowania serum:-
 widać podkręcenie rzęs (mama nigdy nie użyła zalotki) i wydłużenie rzęs po wewnętrznej i zewnętrznej stronie
- rzęsy pięknie wyglądają pomalowane tuszem


Mama średnio jest zadowolona, bo chciała uzyskać większe zagęszczenie, a niestety na zdjęciach tego nie widać. Mówiła, że rzęsy są w dobrej kondycji, bo nie wypadają nadmiernie przy demakijażu oczu, są jakby bardziej sprężyste, ładnie wyglądają po pomalowaniu tuszem, są długie :) Serum w opakowaniu nadal jest dużo, więc mama będzie nadal go używać, więc może jeszcze coś się zmieni.


Skład: Aqua, Euphrasia Officinalis Extract, Sodium Chodide, Trifluoromethyl Dechloro Ethyloprostenolamide, Alcohol Denat, Benzalkonium Chloride.


Cena: 149zł za 3ml, 89zł za 1,5ml. Produkt był przebadany dermatologicznie.
Firmę Bodetko Lash zajdziecie też na fb- klik.

Znacie już ten produkt? Jak oceniacie efekty?

środa, 26 sierpnia 2015

I kolejna przesyłeczka :)

Hej :D Znowu się pochwale, a co! Zupełnie niespodziewanie udało mi się dostać pakę z kosmetykami od Eveline Cosmetics, mój blog został wylosowany do sierpniowych testów z czego ogromnie się cieszę :D





 A w paczce znajdowały się:


W paczce były:
- 2x lakiery miniMax
-tusz do rzęs
-maseczka nawilżająca do twarzy
- kawowy zabieg Spa Pedicure
- 2x kremy na dzień i na noc
-odżykwa do paznokci 6w1
- peeling drenujący
- tonik micelarny
-krem-maska do dłoni

Recenzję produktów EvelineCosmetics:




Znacie już któryś z tych produktów?

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Summer Nail Stamping Challenge tydzień 4 | Beach party

Hej :D Zapraszam na ostatnie już zdobienie z tego challengu, było fajnie przez chwilę znów malować zwykłymi lakierami, ale chyba niedługo znowu powrócę do hybryd :) Zaszły zmiany w kształcie moich paznokci i to diametrialnie bo je ścięłam i są mega krótkie, troche nie mogę się do nich przyzwyczaić :) Zrobiłam to tylko przez jeden problem moje płytka była "przerośnięta" bo nie wiem jak to inaczej nazwać. Jeśli jesteście ciekawi jak teraz będzie wyglądać moje zapuszczanie, pielęgnacja, plus zdjęcia takich naturalnych pazurków bez lakieru przed i po, to piszcie, bo przeszło mi przez głowę aby zrobić taki post ale sama nie wiem :)
Przez jakiś czas jeszcze będą się pojawiać zdobienia z długimi pazurkami :D


Użyłam:
- lakier Chic Matte Wibo
- top coat Golden Rose Quick Dry
- brokatowy Trends Colors
- płytka BP-L017  (recenzja)



Ja szczerze mówiąc nie jestem zadowolona z tego zdobienia, ten kolor jakiś taki dziwnie wygląda na zdjęciach, choć w buteleczce bardzo mi się podobał. Do tego ten brokatowy tu średnio pasuje. Jest bez szału niestety.


Prace innych: 




środa, 19 sierpnia 2015

Hydrożelowa maska hialuronowa pod oczy | MedBeauty

Cześć, czas na recenzję hydrożelowej maski hialuronowej z MedBeauty
Miałam podobna maskę tylko raz i średnio byłam zadowolona z efektów, więc ciekawa byłam jak ta się sprawdzi. 



Od producenta: Maska pod oczy w postaci hialuronowego płatu hydrożelowego posiada intensywne właściwości chłodzące i nawilżające. Dzięki nowoczesnej technologii mikromolekuł, płat zapewnia głębokie przenikanie do skóry morskiego kolagenu, NMF, kwasu hialuronowego. Gwarantuje to natychmiastowe nawilżenie skóry, wygładzenie zmarszczek, rozjaśnienie cieni pod oczami. Przyjemne odczucie chłodu zmniejsza obrzęki, dodatkowo łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia. Daje natychmiastowe i trwałe efekty.


Opinia: Jak widać na zdjęciach maska ta, to dwa hydrożelowe płaty idealnie dopasowane do kształtu oczu, są umieszczone w plastikowym pojemniczku. Cała saszetka jest wypełniona płynem a'la serum jest ono śliskie, dosyć wodniste, zapach jest prawie niewyczuwalny, ja czuje zapach kleju w sztyfcie :) Może lepszym rozwiązaniem byłby gdy te płatki były dodatkowo zabezpieczone jakąś folijką aby nie było takiego bałaganu, bo produkt jest na płatach, na tym plastiku i jeszcze sporo go pływa w saszetce. To tyle minusów :) Same płaty są dobrej jakości bo ani się nie pourywały, ani nie zrobiłam w nich dziurek paznokćmi. Ja wybrałam opcję cool i na chwilkę włożyłam je do lodówki, po nałożeniu płatów pod oczy ohh... co za ulga :) rewelka! Bardzo przyjemne chłodzące uczucie, przy czym nie było wyczuwalne żadne pieczenie, nic nieprzyjenego. Ja trzymałam ją tak z 20min. Po ściągnięciu nadal przez parę godzin jak dotykałam tej okolicy była ona zimniejsza niż reszta twarzy. Od razu po ściągnięciu było widać rozjaśnienie, skóra nie była ani przesuszona ani podrażniona. Skóra pod oczami była wypoczęta. Bardzo przyjemny produkt. Nawet się nie spodziewałam, że tak ją polubię. Bez problemu sobie z nią siedziałam przy laptopie, delikatnie się odsuwała na początku, potem była już ciągle na swoim miejscu, tak więc nie trzeba z nią ciągle leżeć. Do tego użyłam ją 3 razy, tego produktu jest w saszetce tak dużo, że wstarczyło mi na kilka razy. Ja ją serdecznie polecam. Na opuchnięte oczy, czy po całonocnej imprezie będzie wspaniała :D



Wersja WARM: Włożyć zapakowaną maskę do naczynia napełnionego wodą o temp. 40°C i pozostawić na 10 sekund. Otworzyć opakowanie i nałożyć płat hydrożelowy na oczy, a resztę substancji aktywnych za pomocą pędzelka nałożyć na twarz. Pozostawić na 15-20 minut. Usunąć w jednej części.


Wersja COOL: nie należy umieszczać opakowania z płatem hydrożelowym w naczyniu z ciepłą wodą, a bezpośrednio po wyjęciu z opakowania zaaplikować na skórę.

+ po aplikacji



Skład: Aqua, Honey, Glycerin, Niacinamide, Collagen, Hyaluronic Acid, Sodium Alginate, Sodium PCA, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil , Aloe Barbadensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Methylparaben, Tocopheryl acetate

Aqua- woda
Honey- zmiękcza, wygładza i lekko rozjaśnia skórę. Utrzymuje prawidłowe nawilżenie oraz dostarcza jej wielu substancji odżywczych
Glycerin- hydrofilowa substancja nawilżająca, ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka
Niacinamide- witamina B3, wykazuje działanie antytrądzikowe, działa przeciwzapalnie, sprzyja gojeniu i regeneracji skóry
Collagen- zmiękcza i wygładza skórę, nawilża
Hyaluronic Acid- kwas hialuronowy, wypełnia strukturę skóry, nadając jej jędrność i gładkość
Sodium Alginate- kwas alginowy, emulgator
Sodium PCA- ogranicza transepidermalną utratę wody TEWL, 
Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil - olejek lawendowy, wykazuje działanie antyseptyczne i przeciwzapalne
Aloe Barbadensis Leaf Extract- sok z aloesu, działa na skórę łagodząco, nawilżająco, wygładzająco, a nawet przeciwzapalnie
Benzyl Alcohol- składnik konserwujący, składnik kompozycji zapachowych
Methylparaben- substancja konserwująca
Tocopheryl acetate- antyoksydant, hamuje procesy starzenia się skóry 


Cena: 13 zł, za opakowanie.
Znajdziecie ją- tutaj.


Używaliście już takich masek pod oczy?

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Summer Nail Stamping Challenge tydzień 3| Sailor Style

Cześć :)
Zapraszam już na przedostatnie zdobienie z cyklu Summer Nail Stamping Challenge, jest mi bardzo miło, że podobały Wam się tak moje ostatnie ananaski :* Na dziś zdobienie marynarskie, osobiście bardzo lubie ten motyw choć dawno takiego nie miałam na pazurach :)

Użyłam:
- biały lakier Vollare
- czarny lakier Safarii
- lakier My Secret Confetti nr.177 "Celebration"
- niebieski lakier 
- płytka BP-L006 ( recenzja )
- płytka BP-33 ( recenzja )
- top coat Seche Vite



Poprzednie zdobienia:

Lubicie marynarskie wzory? Czy ten przypadł Wam do gustu?

Prace innych:
 



piątek, 14 sierpnia 2015

Przesyłki, zamówienia, zakupy :)

Hej :) Zapraszam na post przesyłkowy :D

Pierwsza przesyłka dotarła do mnie już jakiś tydzień temu, postanowiłam zakupić sobie kolejny kolorek z Semilac, tym razem wybrałam 130 Sleeping Beauty oraz zakupiłam sobie Semilac Hard ( u mnie gdy miałam przedłużony jeden paznokcieć trzymał się on 4 tygodnie, potem już po prostu ściągnęłam przedłużenie).


Kolejna przesyłka dotarła do mnie juz jakiś czas temu od MedBeauty.com, zawartość to maska algowa bananowa i dwie sztuki hydrożelowej hialuronowej maski pod oczy.


Następna przesyłka była od #nailmaker, znalazłam w środku 4 arkusze naklejek po 30sztuk z różnymi wzorami, jedne są moim pomysłem :) do tego pilniczek, dwa bony, i instrukcje



I czekam jeszcze tylko na jedną przesyłkę tym razem od Allepaznokcie.pl, do testowania wybrałam sobie pyłek syrenki, lakier holograficzny oraz lakier czarny do stempli. Ale na razie bez zdjęcia bo jeszcze nie dotarło, jak przyjdzie to bd aktualizacja :)

Dotarło też do mnie moje zamówienie z yourspa, gdzie zamówiłam sobie peeling kawitacyjny, już jakiś czas temu miałam kupić, więc w końcu się zdecydowałam, jak chcecie coś więcej o produkcie i samym zabiegu to piszcie :D



 W czwartek doszył do mnie też naklejeczki, które sobie zamówiłam z BPS.com :)




I skromne zakupy: kapsułki pielęgnacyjne Hydro z Rival de Loop 4,99zł, olejek arganowy 13zł kupiony w zielarskim sklepie, mój ulubiony top coat z GoldenRose 8,50zł (recenzja)




Który produkt zaciekawił Was najbardziej? O jakim produkcie byście poczytali najpierw?


środa, 12 sierpnia 2015

Gruboziarnisty peeling normalizujący do twarzy 3w1| EvelineCosmetics

Hej :) Dziś recenzja produktu do pielęgnacji twarzy,  mowa o gruboziarnistym peelingu do twarzy z Eveline Cosmetics. Produkt się kończy (całe szczęście), więc czas na recenzję.



Opinia: Produkt ten ma złuścić martwe komórki, wygładzić niedoskonałości oraz dodać blasku i świeżości naszej cerze. Rekomendowany jest dla cer mieszanych i tłustych. Produkt zamknięty jest w małej tubce o pojemności ,zamknięcie na zatrzask, bardzo niewygodny w użytkowaniu bo trudno się otwiera i zamyka. Konsystencja gęsta, kolorek jak na zdjęciu żółty z drobinkami, jednak jest ich moim zdaniem dosyć mało. Zapach- mało wyczuwalny, jakiś taki chemiczny nie pachnie to niczym tak na prawdę. Wracając do tych drobinek to jest ich mało, są małe i mało robią. To jest dla mnie bardziej krem z peelingiem niż jak producent pisze gruboziarnisty peeling. Pod wpływem wody drobinki szybko nie znikają, są dosyć delikatne. Produkt nie pieni się. Pozostawia nieprzyjemną tłustą warstwę na skórze i po nim przynajmniej ja czuje że musze umyć dodatkowo twarz jakimś żelem. Nie do końca jestem pewna, ale wydaję mi się że kilka krotnie po nim wysypało mnie na twarzy. Jak dla mnie produkt porażka. Używam go do "peelingowania" dłoni czy łydek, bo do twarzy nie chce go już używać.

 Podsumowując- kiepsko peelinguje, nie daje uczucia świeżości czy blasku jak pisze producent tylko tłustej skóry, dziwnie pachnie, nie widzę w nim niczego za co mogła bym go polubić. Jak dla mnie bubelek. Osobiście nie polecam.



+ skład (klik aby powiększyć)



Znacie go? Wam też się nie sprawdził?

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Summer Nail Stamping Challenge tydzień 2| Summer Fruits

Cześć :) Dziś zapraszam na kolejne zdobienie paznokciowe, tym razem motywem przewodnim są letnie owoce. Powiem, że najbardziej się obawiałam tego właśnie tygodnia bo jakoś nie miałam pomysłu, do tego moja płytka hawajska z chińskiego, gdzie był ananas niestety jest tak kiepsko wykonana, że nic się z niej nie da odbić :/
Ostatecznie stemplowe musiało być tło, a owocka namalowałam odręcznie :)
Tła prawie nie widać niestety ale może uda Wam się zobaczyć srebrne kropy.


Użyłam:
- lakier biały Vollare
- czarny lakier Safarii
- żółty lakier Rimmel
- pomarańczowy lakier KOBO
- miętowy lakier Delia
- ciemna zieleń z PAESE
- pędzelki z BPS.com
- płytka BP-L006 (recenzja)
- srebrny lakier Oriflame




A te tutaj bez kropek i w troche innym świetle :)



Poprzedni manicure:

Zapraszam przy okazji na insta :)
I co myślicie o tym zdobieniu?

Prace innych:



czwartek, 6 sierpnia 2015

Clean Powder, delikatny puder myjący| Make Me Bio.


Hej :) Już jakiś czas temu przyszła do mnie paczuszka od firmy Make Me Bio. Jest to marka która produkuje 100% naturalne kosmetyki do ciała i twarzy. W ich asortymencie najbardziej zaciekawił mnie puder myjący i właśnie na jego recenzję dziś zapraszam :)


Produkt zamknięty jest w szklanym słoiczku o pojemności 60ml, produkt trafia do nas zabezpieczony przez naklejkę, dzięki temu wiemy że jest nieruszany przez osoby trzecie. Sam produkt prezentuje się przecudownie i zdecydowanie kusi wyglądem ! Zakrętkę otacza sznurek, a w niego docepiona jest karteczka, skrywająca w środku opis produktu. Produkt ten nie zawiera parabenów, siarczanów, sztucznych barwników czy konserwantów. Produkt ten ma konsystencje oczywiście proszku ale takiego grubszego, jest bardzo aksamitny w dotyku. I choć jakoś szczególnie nie widać tutaj owsu to przy połączeniu z wodą staje się widoczny w postaci ciemniejszych drobinek, bardzo delikatnych prawie nie wyczuwalnych, nie ma obawy że nas podrażnią swoją ostrością. Produkt ma zapach hymm... pudrowy, niestety nie wiem jak go opisać, ale jest przyjemny.
Co jest wspaniałe w tym produkcie? przede wszystkim skład, w którym znajdziemy tylko cztery składniki: biała glinkę, owiec, olejek lawendowy i olejek różany. Jak nazwa mówi jest to puder myjący, nigdy wcześniej nawet nie słyszałam o czymś takim, więc tym bardziej chciałam go szybciutko przetestować. Produkt ten szczególnie polecany jest dla skóry delikatnej, wrażliwej, naczynkowej i suchej. Także do cery szarej i zmęczonej. Ma za zadanie delikatnie oczyścić skórę, odżywić a przy tym działać odświeżająco, ściągać pory, rewitalizować i odżywić najbardziej zmęczoną skórę.
Stosować ten produkt możemy na dwa sposoby, pierwszy: niewielką ilość proszku mieszamy w dłoni lub pojemniczku z odrobiną wody, delikatnie masując myjemy twarz i spłukujemy zimną wodą. Ja próbowałam tak robić, ale nie jestem zwolennikiem tej metody. Drugi sposób (ten który ja stosuje namiętnie) to: użycie tego produktu jako maseczki. W kieliszku odmierzam proszek w ilości jednej łyżeczki, do tego dodaję kilka kropel olejku arganowego (można użyć swojego ulubionego olejku migdałowego, jojoba, itp.) i jedną łyżeczkę zimnej wody, energicznie mieszam i powstaje maseczka o rewelacyjnych właściwościach. Nakładam ją za pomocy pędzelka na oczyszczoną twarz i pozostawiam na 10-15min, maseczka z czasem trochę przysycha, w końcu w składzie mamy glinkę :) i po tym czasie dłonie lekko zwilżam i dopiero teraz używam tego produktu jako właśnie pudru do mycia. Produkt ten przypomina mi taki delikatny peeling podczas mycia, bo da się w nim dostrzec takie grudki owsa, jak dla mnie bardzo przyjemne uczucie. Efekty jakie dostrzegłam używając ten produkt to: delikatne rozjaśnienie, uczucie oczyszczenia i świeżości, do tego skóra staje się miękka w dotyku, uspokojona, matowa. Po umyciu nie ma uczucia ściągnięcia czy suchości, a cera jest delikatnie nawilżona, myślę, że to uczucie jest dzięki owsowi bo zachowuje się jak taka mączka. To nie jest produkt który nam zmyje makijaż oczu, ale z podkładami sobie radzi, nie powstaje tutaj żadna piana.

+ po aplikacji jako maseczka



Cena: 27zł za 60ml, dostępny: tutaj.


Używaliście może już tego produktu?

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Summer Nail Stamping Challenge tydzień 1| PALMY

Cześć! Już dawno nie brałam udziału w żadnym paznokciowym wyzwaniu, więc pomyślałam czemu by nie i  pomyślałam że przyłącze się do Summer Nail Stamping Challenge, który ogranizowany jest przez autorkę bloga: kuunelakk.blogspot.com, dołączyć może każdy i w każdym czasie, więc czujecie się zaproszone.


W tygodniu pierwszym motywem przewodnim są palmy!



Użyłam:

- mix białego lakieru z Vollare i żółtego z BeBeauty
- biały lakier Vollare
- muszelka (link)
- złota tasiemka (link)
- płytka do stempli BP-L017 (recenzja)
- Seche Vite Top Coat



 Zapraszam na Instagram :)




Co myślicie o tym zdobieniu? Podoba się?
Dołączycie?


Prace innych: